Meghan Markle i Harry musieli wiedzieć, że gdy przeprowadzą się do Stanów Zjednoczonych, kontakt z rodziną królewską będzie utrudniony. Zwłaszcza teraz, gdy cały świat mierzy się z groźnym wirusem. Parę ominęła rodzinna uroczystość, ale czy w ogóle dostali na nią zaproszenie?
Księżniczka Beatrice i Edoardo Mapelli Mozz wzięli ślub 17 lipca w Królewskiej Kaplicy Wszystkich Świętych, na terenie posiadłości księcia Andrzeja i Sarah Ferguson w Royal Lodge, w Windsor Great Park. Przyjęcie weselne było bardzo skromne i pojawili się na nim sami bliscy przyjaciele i rodzina pary młodej, czyli około 30 osób.
W większości była to jego i jej najbliższa rodzina - mówił przyjaciel pary magazynowi "Town&Country".
W czasie ceremonii byli obecni między innymi królowa Elżbieta II, książę Filip oraz syn pana młodego z poprzedniego związku. Ślub członkini rodziny królewskiej był utrzymany w tajemnicy do samego końca, co jest raczej niepodobne do monarchii. Wielkimi nieobecnymi w czasie uroczystości byli Meghan Markle i Harry.
Warto przypomnieć, że rodzice Archiego pojawili się na ślubie młodszej siostry Beatrice, Eugenii w 2018 roku. Meghan zdecydowanie przyćmiła wtedy pannę młodą, ponieważ ogłosiła, że jest w ciąży. Magazyn "Town&Country" podejrzewa, że Beatrice nauczona błędem młodszej siostry mogła nie wysłać parze zaproszenia.
Nieobecność Meghan i Harry'ego może być także spowodowane pandemią. Przemieszczanie się pomiędzy kontynentami jest teraz wyjątkowo trudne.
Beatrice i Eduardo zaplanowali huczne wesele i uroczyste zaślubiny na 29 maja 2020 roku. Z powodu pandemii para musiała zrezygnować z przysięgi małżeńskiej w Kaplicy Królewskiej w Pałacu św. Jakuba. Po ceremonii planowano prywatne przyjęcie u królowej Elżbiety II, w ogrodzie pałacu Buckingham.