Damian Ukeje był zwycięzcą pierwszej edycji programu "The Voice of Poland". Choć udział w muzycznym show na początku pomógł mu w rozwoju kariery, od pewnego czasu wokalista przestał udzielać się w życiu medialnym. Nic więc dziwnego, że szczery wpis Damiana na jego Facebooku zaskoczył wielu fanów. Wyznał, że zakaził się koronawirusem.
W opublikowanym poście możemy przeczytać, że Damian Ukeje nie tylko przeszedł zakażenie koronawirusem, ale ma za sobą operację strun głosowych. Dowiedzieliśmy się również, że muzyk jeszcze w pełni nie wrócił do zdrowia.
Wiedzcie, że coś się dzieje. Troszkę milczałem przez powodów kilka. Od przebytego Covida po operacje strun głosowych. Wciąż wracam do siebie, niemniej piosenki w większości popisane więc już niedługo będziemy się chwalić... - czytamy w opisie.
Post skomentowało wielu internautów. Posypały się słowa wsparcia i otuchy. Wszyscy czekają z niecierpliwością na powrót Damiana na scenę.
Limit złych zdarzeń wyczerpany. Teraz będzie tylko dobrze.
Przesyłam moc życzeń i pozytywnej energii.
Dużo zdrówka! Czekam z niecierpliwością, będzie ogień - czytamy w komentarzach.
My również dołączamy się do życzeń i mamy nadzieję, że już niedługo usłyszymy nowe utwory muzyka.
Damian Ukeje w programie "The Voice of Poland" był podopiecznym Adama Nergala Darskiego. Pochodzi ze Szczecina i ma nigeryjskie korzenie. Najlepiej czuje się w takich gatunkach muzycznych jak blues, grunge i rock. Oprócz ciekawej barwy głosu Damian Ukeje ma dodatkowy atut - do złudzenia przypomina amerykańskiego aktora Marka Sallinga, znanego m.in. z kultowego serialu "Glee".