Magda Gessler od samego początku pandemii chętnie wypowiadała się na ten temat. Teraz ponownie zabrała głos - wszystko z powodu widoków, które obserwowała nad polskim morzem. A były to widoki niepokojące.
Magda Gessler na Facebooku zaapelowała do fanów, by w końcu się opamiętali. Poszło o tłumy ludzi na plaży, którzy zignorowali wszystkie obostrzenia. Te co prawda zostały poluzowane, ale statystyki zachorowań na COVID-19 sugerują, że pandemia jednak mimo wszystko ma się świetnie w Polsce. Magda Gessler uważa, że znoszenie obostrzeń nie oznacza, że mamy lekceważyć zupełnie zagrożenie.
Apel wtorkowy! Obserwuję, jak zmieniła się Polska w ostatnich tygodniach... Jak świat stanął na głowie... Gdzie jesteśmy teraz? A gdzie moglibyśmy być? Dostaliśmy mocny krok w tył i teraz powoli stawiamy pierwsze kroki… Widzę jednak, że nawet obawa, która w nas żyła przed zamknięciem, nie jest w stanie nas postawić na baczność i zmotywować do przestrzegania norm... Niech wszystko się budzi, działa... Ale poczucie obowiązku to nie kwestia mody, tylko stylu życia… - napisała Magda Gessler.
Dodała także, że wszystkie zasady dotychczas obowiązujące, są niezwykle ważne. Musimy ich przestrzegać, aby nie zachorować - przy czym nie chodzi tu nawet o nas samych, tylko o naszych bliskich, którzy chorobę tę mogą zwyczajnie przypłacić śmiercią. Odniosła się także do sytuacji panującej nad polskim morzem. Gdy tylko pogoda się poprawiła, restauratorka również chciała z niej skorzystać. Kiedy jednak przyjechała nad morze, nie mogła uwierzyć w to, co widziała.
Dystans, maseczki, wietrzenie wnętrz… Musimy się tego trzymać! Bo nigdy nie wyjedziemy z Polski ani nikt do nas nie przyjedzie... Kierują nami zrywy narodowe. Czy nie lepiej zapobiegać niż leczyć? Ostatnio byłam nad morzem… szał, tłum, kolejki, niezachowywanie dystansu... Obserwowałam to z pokoju hotelowego z niedowierzaniem… Czy to rozsądne? Dystans i przestrzeganie higieny jest teraz gwarancją życia. Zróbmy co w naszej mocy, aby niedługo granice mogły się otworzyć i abyśmy wyfrunęli z naszych klatek w świat! I przyjęli innych w naszej pięknej Polsce! To nie panika. To zdrowy rozsądek. Zdrowia
Z postem zgodziło się wielu internautów:
Dokładnie, już wszyscy zapomnieli, co było parę miesięcy temu... Jak ludzie wykupywali wszystko ze sklepów, aptek itd.
Zgadzam się z panią w stu procentach! Mam identyczne podejście i spostrzeżenia.
W 100 proc. się zgadzam, to my sami jesteśmy odpowiedzialni za to, jak jest i jak będzie - czytamy pod postem.
Nie da się ukryć, że wraz ze znoszeniem obostrzeń znaczna część osób zdecydowanie podchodzi łagodniej do pandemii. Ważne, aby nie zapomnieć, że wirus jest niebezpieczny i choć większość z nas może go łagodnie znieść, znajdą się osoby, które mogą sobie nie poradzić z chorobą.