Jak donoszą "Daily Mail" i "The Sun" Tom Cruise buduje prowizoryczną wioskę w opuszczonym miejscu w brytyjskim hrabstwie Oxfordshire. Powód? Akor chce w ten sposób stworzyć miejsce wolne od koronawirusa, gdzie mogłyby zostać wznowione prace nad filmem "Mission: Impossible 7".
W połowie marca branża filmowa stanęła w miejscu. Kina zostały zamknięte, a prace na planach zdjęciowych wstrzymano do odwołania. W Polsce stopniowo znoszone są już obostrzenia sanitarne, jednak w niektórych krajach nie ma jeszcze mowy o tym, żeby aktorzy wrócili do pracy. Tom Cruise wpadł jednak na innowacyjny pomysł stworzenia odizolowanej i bezpiecznej wioski. Jako że większość hoteli w Wielkiej Brytanii nadal jest nieczynna, aktorzy mieliby zamieszkać w vipowskich przyczepach.
To drogie przedsięwzięcie, ale Tom zawsze robi rzeczy większe i lepsze niż ktokolwiek inny - komentuje pomysł aktora informator "The Sun".
Jeszcze na początku tego roku film "Mission: Impossible 7" był kręcony w Wenecji. W związku z wybuchem pandemii prace przeniesiono do Wielkiej Brytanii, a ostatecznie wstrzymano produkcję na czas niekreślony. To przełożyło się na przesunięcie daty premiery z lipca 2021 roku na listopad.
W wywiadzie dla BBC Radio 4 pierwszy asystent reżysera zdradził, że producentom zależy na tym, aby od września wrócić na plan filmowy i odwiedzić wszystkie zaplanowane kraje. Nie odniósł się natomiast bezpośrednio do pomysłu Toma Cruise'a. Trzeba przyznać, że aktor wykazał się niemałą kreatywnością.