• Link został skopiowany

Piosenki Czesława Niemena do dziś nuci cała Polska. Jego życie uczuciowe było barwne, jak sama twórczość. "Przypalał mnie tym wzrokiem"

Nazywa się go legendą polskiej sceny muzycznej. Wyjątkowy talent i charyzma sprawiały, że otaczała go aura tajemniczości i niedostępności. Piosenki Czesława Niemena nuciła cała Polska, a jego urok niczym magnes przyciągał kobiety.
Czesław Niemen
FOT. PIOTR MOLECKI / Agencja Wyborcza.pl

Przez lata stworzył niepowtarzalny styl - nie tylko muzyczny. Nieodłączny czarny kapelusz, broda, kwieciste koszule, okulary lenonki... "Był z innego wymiaru. Nie ma już takich mężczyzn" - opisywała swojego męża w wywiadzie dla magazynu "Viva!" jego żona, Małgorzata. Uznawany za najwybitniejszego twórcę muzyki rozrywkowej XX wieku, wciąż wywołuje emocje. Na grobie Czesława Niemena na warszawskich Starych Powązkach fani nieustannie palą znicze, a piosenki takie jak "Dziwny jest ten świat", "Pod papugami", czy "Warszawski sen" zna niemal każdy. Ich uniwersalny przekaz sprawia, że wciąż opierają się upływowi czasu. Ale życie Niemena obfitowało też w romanse - artystę łączono m.in. z Adą Rusowicz, Bogumiłą Wander czy piękną włoską piosenkarką Faridą.

Zobacz wideo Legendy "Solidarności"

Muzyka w sercu

Urodzony 16 lutego 1939 roku artysta naprawdę nazywał się Czesław Juliusz Wydrzycki. Późniejszy pseudonim artystyczny przybrał na cześć rzeki Niemen, przepływającej nieopodal jego rodzinnej miejscowości Stare Wasiliszki, leżącej na terenie dzisiejszej Białorusi. Chłopiec od dziecka był niezwykle muzykalny, podobnie jak cała jego rodzina. Jak wspominał później z nostalgią, na wschodzie nie było to niczym niezwykłym, bo w jego rodzinnych stronach ludzie muzykę mieli w sercach. Czesław śpiewał w szkolnym chórze, grał na organach, a od 1953 roku uczęszczał do klasy fortepianu liceum pedagogicznego w Grodnie. Niestety, wkrótce potem rodzina musiała podjąć trudną decyzję, w wyniku której opuściła rodzinne strony.

Rodzinna miejscowość Czesława po wojnie weszła w skład terytorium ZSRR. Ludziom, takim jak Wydrzyccy, umożliwiono przeprowadzkę do Polski w ramach repatriacji. I choć na Białorusi zostawili ukochany dom, przerobiony potem przez nowych właścicieli na sklep spożywczy, decyzja zapadła w dużej mierze ze względu na dobro Czesława. Młody mężczyzna słusznie obawiał się, że po ukończeniu liceum zostanie wcielony do Armii Czerwonej. Wyjazd do Polski był jedynym rozwiązaniem, by uniknąć takiego losu. Ale życie repatriantów nie było łatwe. Rodzina Wydrzyckich trafiła najpierw do obozu przesiedleńczego. To nie był jednak koniec tułaczki. Przenosili się z miasta do miasta, mieszkali w Świebodzinie, Kołobrzegu, wreszcie trafili do Gdańska. Rodzinie się nie przelewało, a warunki mieszkaniowe były tak złe, że młody muzyk pomieszkiwał w piwnicy szkoły muzycznej, do której chodził. Aby zarobić na swoje utrzymanie, robił to, co umiał najlepiej. Po początkowych występach w kabaretach i klubach Czesław Niemen zaczął stopniowo budować swoją pozycję. Dostrzeżono jego talent, upomniał się o niego nowo narodzony nurt bigbitu.

Z Białorusi do Polski Czesław Niemen przywiózł ze sobą żonę. W Marii Klauzuniuk zakochał się jako nastolatek, para pobrała się, gdy panna młoda miała zaledwie 18 lat, a jej wybranek był od niej o rok starszy. W 1960 roku para powitała na świecie córeczkę Marysię, zwaną przez swojego tatę Mysią. Ale o rodzinnej sielance nie mogło być mowy. Trudne warunki mieszkaniowe, bieda, a do tego ciągle nieobecny, coraz bardziej wciągany przez świat muzyki Czesław. Wszystko to sprawiło, że z czasem małżeństwo stopniowo oddalało się od siebie. W konsekwencji związek nie przetrwał próby czasu. Choć para oficjalnie rozwiodła się dopiero w 1971 roku, ich małżeństwo od dawna istniało już wówczas tylko na papierze. A Czesław nie stronił od towarzystwa kobiet, których zainteresowanie jego osobą było wprost proporcjonalne do rosnącej sławy muzyka.

Czesław Niemen
Czesław Niemen Fot. Piotr Molęcki / Agencja Wyborcza.pl

Kontrowersje i płomienny romans

Czesław Niemen karierę zaczynał z zespołem Czerwono-Czarni, a następnie został członkiem grupy Niebiesko-Czarni, wraz z którą podróżował po całej Polsce i Europie. W późniejszych latach zaczął komponować własne utwory. Kolejnym etapem były występy z grupą Akwarele. W latach 70. artysta stworzył formację Niemen. To on, jako jeden z pierwszych w Polsce, odważył się wykorzystywać w swojej twórczości elementy muzyki elektronicznej. Przez lata wykształcił niepowtarzalny styl. Piosenki Czesława Niemena, takie jak "Pod papugami", "Czy mnie jeszcze pamiętasz" czy "Sen o Warszawie" zna niemal każdy w Polsce. Nawet przedstawiciele młodego pokolenia doceniają ich ponadczasowy przekaz. Ale w czasach, gdy powstawały, ich twórca nie zawsze jednak był doceniany. Często krytykowały go PRL-owskie media, bo ówczesnym władzom nieukrywana nostalgia muzyka za kresami i dawną, przedwojenną rzeczywistością nie była w smak.

Niedoceniony początkowo był też uznawany dziś za arcydzieło klasyk - protest song "Dziwny jest ten świat". Niemena oskarżano o grafomanię, a znany krytyk muzyczny, Andrzej Ibis Wróblewski, wytykał artyście dodatkowo krzykliwą manierę wokalną. "Na kogo pan tak krzyczy?" - pytał. "Na pana" - odpowiadał Niemen. "Dlaczego?" - drążył dziennikarz. "Żeby w końcu do pana dotarło" - ripostował artysta.

Bardziej eksperymentalna twórczość Niemena pozostawała niezrozumiana także przez publiczność. Mimo to Czesław Niemen w latach 70. był już niekwestionowaną gwiazdą polskiej sceny muzycznej i brał udział w ważnych wydarzeniach w kraju i za granicą. Podczas jednego z festiwali we Włoszech poznał kobietę, z którą połączył go płomienny romans. Pochodząca z Katanii Concetta Gangi miała włosko-egipskie korzenie. Występowała pod pseudonimem Farida, co po arabsku oznaczało "słodki cukiereczek". Obdarzona magnetyczną urodą artystka natychmiast zawróciła Niemenowi w głowie. I choć była wówczas żoną pewnego Sycylijczyka, i ona nie zdołała się oprzeć sile uczucia.

Przypalał mnie tym wzrokiem, aż ciarki przechodziły mi po plecach. (...) Czułam, że rodzi się między nami wyjątkowe porozumienie dusz, tym bardziej zaskakujące, że przecież właściwie się nie znaliśmy. Nawet go unikałam, ponieważ byłam bardzo krótko po ślubie i przestraszyłam się tego, co mogłoby się między nami wydarzyć - wspominała po latach Farida

Wydarzyło się jednak sporo, kiedy nakłoniona przez Czesława Niemena Farida przyjechała do Polski na Festiwal w Sopocie. Artysta czekał na nią na lotnisku z bukietem orchidei.

Serce waliło mi jak oszalałe, kiedy na kolanach wręczał mi te kwiaty i całował po rękach. (...) To była prawdziwa magia, brak słów, by móc opisać tamtą radość, nasze spojrzenia przyciągające się. Jeszcze do dzisiaj to czuję - opowiadała artystka

I być może romans zakończyłby się ślubem, gdyby nie fakt, że mąż Faridy nigdy nie dałby jej rozwodu, a romansowi z Polakiem sprzeciwiała się też cała rodzina artystki. Ostatecznie relację zakończyła ciężka choroba ukochanego ojca Faridy. Artystka zawarła z Bogiem pakt - przysięgła, że jeśli ojciec wyzdrowieje, ona wróci do męża i postara się być przykładną żoną. Tak też się stało, choć artystka jeszcze po śmierci Niemena nie zapomniała o ukochanym i odwiedzała jego grób.

Z innego wymiaru

Czesław Niemen bardzo przeżył rozstanie, ale w jego życiu nie było miejsca na próżnię. Wkrótce los postawił na jego drodze piękną modelkę. Małgorzata Krzewińska okazała się miłością życia artysty i jego muzą. Swojej drugiej żonie poświęcił takie utwory, jak "Baby M.", "Z listu do M.", "Moje zapatrzenie", "Postscriptum". Para pobrała się w 1975 roku i doczekała się dwóch córek - Natalii i Eleonory. Małgorzata Niemen po latach tak wspominała męża w "Vivie!":

Był z innego wymiaru. Nie ma już takich mężczyzn
Czesław Niemen
Czesław Niemen WOJTEK DRUSZCZ

I dodawała, iż wiedziała, że jest obiektem westchnień wielu kobiet. Wszak w windzie w bloku, gdzie mieszkał, regularnie pojawiał się napis: "Kocham Niemena".

Zdawałam sobie sprawę, że Czesław jest wyjątkowym człowiekiem. I miałam świadomość, że podoba się kobietom. Kiedy się poznaliśmy, miał Forda Mustanga i czasem, gdy przejeżdżaliśmy koło jego domu, mijaliśmy ławeczkę, na której dzień w dzień siedziała jedna lub dwie dziewczyny. Siedziały tak i patrzyły w jego okna. Tamtego miejsca dziś już nie ma. Zamiast ławeczki i kiosku z gazetami stoi nowoczesny budynek. Ale mam zdjęcie tamtego skwerku sprzed lat - wspominała Małgorzata Niemen

Para pozostała nierozłączna aż do śmierci muzyka. W ostatnich latach życia Czesław Niemen zmagał się z nowotworem - chłoniakiem. Choć początkowo chorobę udało się uśpić, po pewnym czasie powróciła z większą siłą. 17 stycznia 2004 roku Czesław Niemen zmarł w Centrum Onkologii w Warszawie z powodu powikłań związanych z zapaleniem płuc, na które zapadł w szpitalu. Pogrzeb muzyka odbył się 30 stycznia 2004 roku na warszawskich Starych Powązkach. Żegnało go ponad 2,5 tys. ludzi, w tym władze państwowe. Dziś, lata po śmierci artysty, jego grób wciąż odwiedzają wierni fani jego twórczości.

Więcej o: