Dwa tygodnie temu media obiegła informacja o rozstaniu Blanki Lipińskiej i Barona. Para zaskoczyła fanów swoją decyzją, bowiem nic nie wskazywało na to, że ich związek może przejść do historii. Autorka "365 dni" mocno przeżywała całą sytuację i wyleciała na wakacje do Egiptu. Aktualnie przebywa już w Warszawie i zdecydowała się na lekkie przemeblowanie w mieszkaniu - przerobiła studio Alka na gabinet. To jednak nie koniec zmian. W czwartek odwiedziła fryzjera i pożegnała się z blondem. Dobrze wygląda?
Lipińska w obszernej relacji zrobiła reklamę nowemu fryzjerowi, dając do zrozumienia, że mężczyzna perfekcyjnie zajął się jej włosami, które w naturalny sposób zostały wydłużone.
Musicie zobaczyć, jak mam obcięte włosy. Słuchajcie, nie zobaczycie ani grama doczepów. To jest właśnie dobry włos i genialne cięcie, jakiego nie miałam nigdy w życiu. Sposób, w jaki Pascal obcina włosy to kompletna magia. Robi to tak powoli. Tnie włosy raz z jednej, raz z drugiej strony. Ja siedzę i się nie odzywam. Jestem zachwycona.
Celebrytka ekscytowała się, że podczas zabiegu w salonie fryzjer nie używał żadnej prostownicy, lokówki, czy szczotki. Włosy zostały ponoć jedynie umyte i zagęszczone. Blanka stwierdziła, że wygląda jak barbie i każde lustro należy do niej.
Ja mam naprawdę ciężkie włosy, na których poległo kilku fryzjerów - dodała.
Jak podoba Wam się nowa Blanka?