Karol Wiśniewski, znany jako Friz, dorobił się fortuny na filmikach w mediach społecznościowych. Jakiś czas temu na kanale influencera pojawił się nowy program, "Challenger". Występujący goście mają za zadanie wykonywanie różnego rodzaju wyzwań. Ostatnio jednak celebryta postanowił pójść o krok dalej. Uczestnicy musieli zanurzyć się w basenie wypełnionym lodem i zimną wodą. Nietrudno się domyślić, że wygrywała osoba, która wytrzymała najdłużej. Jeden z zawodników skończył wyzwanie w stanie krytycznym. Niezbędna była interwencja odpowiednich służb.
W programie Friza "Challenger" wygraną jest 250 tysięcy złotych. Zawodnicy w szóstym odcinku postanowili dać z siebie wszystko w nietypowej rozgrywce. Większość osób nie była w stanie wytrzymać zbyt długo. Po godzinie Wiśniewski nie czuł już nóg. W najgorszym stanie był jednak Jay Dąbrowski. Mężczyzna cały czas trząsł się i nie był w stanie poruszać się o własnych siłach. Niezbędna była interwencja ratowników, którzy próbowali go uspokoić. Wychłodzenie organizmu było niezwykle niebezpieczne. Na ten temat głos zabrała Karolina Korwin Piotrowska. "To są podobno idole" - zaczęła. "Czy ktoś kontroluje tego typu challenge? Czy byle patologia może sobie to robić i filmować, zarabiać na tym? I czy ktoś mi wytłumaczy, czym to się różni od patologii we freak fightach? Coś mnie ominęło?" - podkreśliła oburzona.
Nie tylko Korwin Piotrowska była przerażona programem Friza. Wierni fani influencera również nie byli zachwyceni. Tym razem byli zdania, że nawet najciekawsze zadania mają swoją granicę. "Jeden z najbardziej przerażających odcinków, jak do tej pory, bo jeżeli w grę zaczyna wchodzić walka o życie, to robi się niebezpiecznie", "Ta końcówka wyglądała, jakby Jay i Friz umierali. Naprawdę ciężko było znieść oglądanie czegoś takiego. Kurcze naprawdę powinniście się opanować, bo te challenge zaczynają się robić chore" - czytamy w komentarzach. Zgadzacie się? ZOBACZ TEŻ: Karolina Korwin Piotrowska miała problemy po zwolnieniu z TVN. "Teraz mogę o tym mówić"