Pod koniec września media rozpisywały się o koncercie Bajmu, który odbył się w Szczecinie w ramach trasy z okazji 45-lecia zespołu. Beata Kozidrak, ubrana w bikery, marynarkę i kabaretki, wykonała na scenie bardzo sensualny układ przy piosence "OK. OK. Nic nie wiem, nic nie wiem". Występ błyskawicznie stał się wiralem w mediach społecznościowych, a na gwiazdę spadła lawina hejtu.
Po występie w Szczecinie wiele osób zaczęło zarzucać Kozidrak, że jej sceniczny pokaz był "zbyt seksowny" i nie na miejscu. Wokalistka puściła jednak przykre komentarze mimo uszu. Podczas koncertu, który odbył się 27 października w krakowskiej Tauron Arenie, ponownie wykonała przed publicznością odważny taniec. Zwróciła się także do fanów, nawiązując do głośnej afery. - A jakie propozycje miałam, słuchajcie - zaczęła. - Nawet miliarder do mnie zadzwonił. A ja się całe życie w muzyku kocham - słyszymy na nagraniu z koncertu.
Filmik z wydarzenia w Krakowie opublikował na TikToku Michał Mikłos znany w mediach społecznościowych jako bicegg. Skontaktowaliśmy się z nim, aby zapytać o wrażenia z występu Beaty Kozidrak. Mikłos przyznał, że był zachwycony nie tylko popisami gwiazdy na scenie, ale także przesłaniem, które miała dla publiczności. - Podczas koncertu z okazji 45-lecia zespołu Bajm Beata przekazała nam wiele miłości. Powiedziała, że powinniśmy się kochać i akceptować takimi, jakimi jesteśmy, a także, że nie powinniśmy nikogo udawać. To przesłanie było niezwykle inspirujące i ważne, zwłaszcza w dzisiejszych czasach - mówi nam Mikłos. Fan Kozidrak dodał także, że bardzo spodobała mu się atmosfera wydarzenia.
Miejsca były wypełnione po brzegi, a energia płynąca od publiczności i zespołu była zaraźliwa. Beata, jak i cały zespół, byli w świetnej formie i pełni entuzjazmu
- relacjonował.
- Jako młoda osoba byłem zachwycony tym koncertem – doświadczenie to na długo pozostanie w mojej pamięci. To było nie tylko wydarzenie muzyczne, ale także piękne przypomnienie o sile miłości i akceptacji - podsumował Mikłos.