• Link został skopiowany

Był gwiazdą "Nie ma mocnych", potem wyjechał. Dymna spotkała go przez przypadek. "Ledwo mówił"

Andrzej Wasilewicz zachwycił w drugiej części trylogii "Sami swoi". Kiedy Anna Dymna po latach spotkała go w Stanach Zjednoczonych, nie była w stanie rozpoznać w nim dawnego kolegi. Choroba bardzo go zmieniła.
Andrzej Wasilewicz
Zagrał Zenka w 'Samych swoich', a potem wyjechał. Anna Dymna spotkała go przez przypadek. 'Ledwo mówił'. Fot. Kadr z serialu 'Droga'/ TVP VOD

Andrzej Wasilewicz popularny stał się w zasadzie jeszcze przed ukończeniem szkoły. To wtedy dostał rolę Zenka Adamca, narzeczonego, a później męża Ani Pawlakówny, w którą wcieliła się Anna Dymna. Po głośnej premierze Wasilewicz nie mógł narzekać na brak propozycji filmowych. Na przestrzeni kilku lat wystąpił w wielu innych produkcjach, a później wyjechał szukać szczęścia w Stanach Zjednoczonych. Decyzja o opuszczeniu Polski nie była uwarunkowana poszukiwaniem przygód. Jak podkreślał sam Wasilewicz, z kraju wyniósł się głównie przez złą sytuację gospodarczą, a o wszystko przez długi czas obwiniał Jaruzelskiego. Jak spędził swoje najlepsze lata w Stanach? 

Zobacz wideo "Znachor" i Dymna oczami Tomasza Stockingera. "Wszyscy byli zauroczeni Anią"

Andrzej Wasilewicz pracował jako barman. Przychodził do niego syn Kennedy'ego 

W "Życiu na gorąco" aktor bardzo ciepło wspominał swoje początki za oceanem. "W dzień studiowałem reżyserię filmową, w nocy zarabiałem. Musiałem utrzymać rodzinę. Z pracy barmana były spore pieniądze. To był dla mnie teatr jednego aktora. (...) Przychodził do mnie syn prezydenta Johna Kennedy'ego. Rozmawialiśmy o życiu. Podobało mu się, że nie traktowałem go w żaden specjalny sposób. Ten bar był miejscem kultowym. Chociaż wyglądał jak chatka Baby Jagi" - opowiadał. Wasilewicz nawet w Stanach Zjednoczonych starał się "walczyć" o swój kraj. Brał udział w licznych manifestacjach, pisał patriotyczne pieśni, które wybrzmiewały w lokalnych barach. Do Polski powrócił dopiero pod koniec lat 90. Zagrał wtedy w filmie "Szczęśliwego Nowego Jorku". Później na stałe osiedlił się w Ameryce. 

Po prawej Andrzej Wasilewicz
Po prawej Andrzej Wasilewicz Fot. kadr z z serialu 'Droga'/ TVP VOD

Andrzej Wasilewicz zmagał się z ciężką chorobą. Bardzo go zmieniła 

Aktor chorował na Parkinsona. Mówi się, że pod koniec życia był bardzo samotny. Wasilewicz przez cały czas utrzymywał znajomość z Anną Dymną. Pewnego razu aktorka gościła w polskiej ambasadzie w Nowym Jorku i przypadkiem spotkała swojego kolegę z planu. - Przyglądał mi się jakiś mężczyzna, ale nie rozpoznałam w nim Andrzeja. Pamiętałam go jako witalnego, silnego, a ten był wychudzony, spowolniony, ledwo mówił - zdradziła w rozmowie z "Faktem". Andrzej Wasilewicz zmarł 13 grudnia 2016 roku. Miał 65 lat. ZOBACZ TEŻ: Jerzy Zelnik podkochiwał się w Annie Dymnej. Gdy zaczął wspominać ich romans, aktorka go wyśmiała

Więcej o: