Robert Górski o opolskich festiwalach za czasów Kurskiego. Nie gryzł się w język: To było bardzo przykre [PLOTEK EXCLUSIVE]

Robert Górski w wywiadzie z naszym redaktorem Marcinem Wolniakiem wspomina koncerty w Opolu za czasów Jacka Kurskiego. Co myśli o tegorocznym wydarzeniu?

Robert Górski po latach przerwy wrócił do Opola. Komik miał okazję reżyserować tegoroczny Kabareton, na którego powrót od dawna czekali widzowie TVP i publiczność amfiteatru. Podczas wydarzenia pojawili się m.in. członkowie Kabaretu Moralnego Niepokoju, Kabaretu Młodych Panów i Kabaretu Skeczów Męczących. Całość poprowadził Marcin Wójcik, który w ostatniej chwili zastąpił Piotra Bałtroczyka. Widzowie, którzy mieli okazję być częścią tegorocznych koncertów w Opolu, zgodnie twierdzą, że wydarzenie zdecydowanie różni się od tego, co widzieli przed laty. Zmiany skomentował również Robert Górski. Co myśli o "nowym Opolu"? Fotorelację z ostatnich dni w amfiteatrze znajdziesz w galerii na górze strony! 

Zobacz wideo Opole "znów łączy"? Tatiana Okupnik: Mamy segregacji ciąg dalszy

Robert Górski szczerze o Opolu za czasów Jacka Kurskiego. Nie gryzł się w język 

Kabareciarz nie najlepiej wspomina poprzednie edycje Opola. Według niego brakowało znanych gwiazd, które w tegorocznej edycji powróciły na scenę. - Fajne jest to Opole. (...) Starałem się śledzić to, co działo się przez ostatnie lata i to było bardzo przykre. Przykre z powodu takiego, że są wspaniali artyści, którzy co roku są starsi i trzeba się nimi cieszyć, kiedy są, a Opole zawsze było takim miejscem. Czasem poziom tego, co się tutaj działo nie dorastał do rangi tego Opola, które wszyscy mamy w pamięci. Cieszę się, że to wszystko wróciło, że są ludzie, którzy bojkotowali Opole a w tej chwili są w stanie przyjechać i się zaprezentować (...) No więc tak, to Opole jest wspaniałe, ta galeria nazwisk jest wspaniała i warto usiąść przed telewizorem, żeby na to wszystko popatrzeć - mówił Górski. 

Robert Górski w Opolu
Robert Górski w Opolu Fot. Plotek Exclusive

Opole 2024. Podczas Kabaretonu padły poruszające słowa. "Nie ma ich tutaj"

Podczas tegorocznego Kabaretonu w pewnym momencie zrobiło się bardzo nostalgicznie. Prowadzący Marcin Wójcik postanowił wspomnieć komików, którzy odeszli w ostatnim czasie. - Chcemy, żebyście wiedzieli, że my artyści kabaretowi bardzo czekaliśmy na to, żeby wrócić do Opola i do Telewizji Polskiej i to się udało. I chciałbym teraz, żebyście wielkimi brawami uhonorowali dwóch artystów, których nie ma z nami dzisiaj (...) - mówił poruszony. Po tych słowach na ekranie pojawiły się zdjęcia Krzysztofa Respondka i Krzysztofa Jaślara. ZOBACZ TEŻ: Niespodziewana sytuacja w Opolu. Przerwano koncert Kozidrak. Wygłosiła apel. "Ale zaraz!"

Więcej o: