W połowie lipca tego roku media obiegła informacja o tym, że Edyta Pazura i Cezary Pazura podjęli ważną decyzję. Jedna z warszawskich agencji nieruchomości opublikowała zdjęcia ich domu na Mazurach. Od dawna robiła ona furorę w mediach społecznościowych małżeństwa. Jest utrzymana w rustykalnym stylu, a na terenie ogromnej posiadłości znajdują się m.in. basen, a linia brzegowa dochodzi do jeziora. Do dziś dom nie został sprzedany. Wiadomo, czy wciąż planują się go pozbyć.
Posiadłość Pazurów mieści się na działce o powierzchni dziesięciu hektarów i otaczają ją drzewa. W ofercie zaznaczano, że nadaje się do całorocznego użytku, a widok z domu jest nieziemski. Za szereg udogodnień, jakie przedstawiono w ofercie, trzeba jednak słono zapłacić. Edyta i Cezary zażyczyli sobie dokładnie 6 200 000 złotych. Po upływie niemal czterech miesięcy ogłoszenie wciąż jest widoczne. Fani zaczęli się więc zastanawiać, czy w związku z tym małżeństwo zrezygnuje ze sprzedaży, a może obniżą cenę nieruchomości. Okazuje się, że w tej kwestii wiele się nie zmieniło.
Nie, nie sprzedaliśmy i obiecaliśmy sobie, że nie obniżamy ceny, czyli nie sprzedamy za wszelką cenę. Jak nam dom zostanie, to widocznie tak miało być. Patrząc na to, co się dzieje w Europie, może się okazać, że to faktycznie oaza - pisała Edyta Pazura na Instagramie.
Choć Edyta Pazura dziś pała ogromną sympatią do domu na Mazurach, to nie zawsze tak było. Jakiś czas temu wyznała, że dopiero kiedy przeprowadziła generalny remont, zmieniła postrzeganie na tę posiadłość. "Kiedy byłam młoda, nie znosiłam tego miejsca. Nosiło mnie i nie mogłam usiedzieć ani na chwilę. Coś strasznego. A teraz, jak jestem trochę starsza, to kocham tu przyjeżdżać i jak tylko mogę, wracam tu i pracuję. Zrobiłam tę chatkę po swojemu. Totalny remont. Wywróciłam ją do góry nogami i po prostu ją uwielbiam" - pisała niegdyś Edyta Pazura na Instagramie. Zdjęcia z posiadłości Pazurów znajdziesz w naszej galerii na górze strony.