Zygmunt Chajzer oburzony wystawnymi komuniami. "To jest jakiś absurd". Zdradził, co sam dostał

Sezon pierwszych komunii świętych za pasem. Zygmunt Chajzer nie ukrywa, że nie podoba mu się iż organizacja wystawnej imprezy dla wielu rodziców i dzieci jest ważniejsza od duchowego wymiaru wydarzenia. Za jego czasów było to nie do pomyślenia.

W maju dziewięciolatkowie pójdą do pierwszej komunii świętej. W dobie inflacji jest to droższe, niż w poprzednich latach, ale mimo to wielu rodziców nie rezygnuje z wystawnej imprezy komunijnej i drogich prezentów, o czym właśnie wypowiedział się Zygmunt Chajzer. - Dziś komunie to jest jakiś absurd, szokujące jest to, jakie się daje prezenty i przyjęcia organizuje. Jest przepych i bogate stroje - powiedział dziennikarz w rozmowie z "Faktem".

Zobacz wideo Kto jest winny inflacji? Paweł Borys: Są cztery czynniki

Zygmunt Chajzer o pokrzywdzonych dzieciach

W rozmowie z dziennikiem Zygmunt Chajzer zwrócił uwagę na mniej zamożne osoby, których nie stać na popis bogactwa, który dla wielu stał się normą. - Jak się mają czuć rodzice i dzieciaki, których na to nie stać. Czasami to wygląda jak huczne wesele na kilkaset osób. W tej chwili dzieci, których rodziców nie stać na takie wystawne imprezy i drogie prezenty czują się pokrzywdzone, zdołowane, czują się gorsze i to jest straszne, okropne. Kiedyś nikt nie wyobrażał sobie nawet, że przyjęcie komunijne można robić w lokalu. To było spotkanie rodzinne, mama obiad przygotowała, było kilka najbliższych osób. Teraz to są wystawne bankiety - przyznał Zygmunt Chajzer. Przy okazji rozmowy z "Faktem" dziennikarz wrócił do czasów swojego dzieciństwa i zdradził, jaki prezent ucieszył go, gdy sam przystąpił do sakramentu pierwszej komunii świętej.

Wtedy prezenty były skromne, ale i tak się wszyscy cieszyli, mieli jakby mało, ale to nie było problemem. Ja sam pamiętam, że dostałem piłkę, bo zawsze grałem i lubiłem sport - zdradził Zygmunt Chajzer.
 

Zygmunt Chajzer wrócił do telewizji

Niedawno o Zygmuncie Chajzerze było głośno za sprawą jego powrotu do telewizji "po latach". Dziennikarz od kilku tygodni pojawia się programie "Chajzer podaje" w telewizji News24. Co ciekawe, odpowiada za niego między innymi Małgorzata Walczak, czyli jego była synowa. - Bardzo się cieszę, że mogę brać udział w tworzeniu tego programu. A zapowiadanie Zygmunta w paśmie porankowym będzie dla mnie czystą przyjemnością - mówiła Walczak przed debiutem Chajzera w nowym programie.

Więcej o: