• Link został skopiowany

W środku meczu dostał telefon od ciężarnej żony. Jego koledzy nie spodziewali się takiej reakcji

Robert Griffin III wpadł w euforię, gdy otrzymał telefon od żony. Komentujący z nim mecz koledzy byli w szoku, jak zobaczyli jego reakcję.
W środku meczu dostał telefon, że jego żona rodzi. Koledzy nie spodziewali się takiej reakcji
Screen: TikTok/@emmanuelacho

Robert Griffin III jest gwiazdą futbolu amerykańskiego. Fani mogą go jednak zobaczyć nie tylko w roli zawodnika, ale również komentatora sporotwych spotkań. Tak było kilka dni temu, gdy relacjonował College Football Playoff. Griffin z pewnością na długo zapamięta ten turniej. 

Zobacz wideo Klaudia Halejcio o porodzie. Miała cesarkę. „Ledwo mogłam się podnieść"

Przerwał komentować mecz, bo myślał, że jego żona rodzi. Okazało się, że był to fałszywy alarm 

Robert Griffin III nie spodziewał się, że mecz, który niedawno miał okazję komentować, zapewni mu aż tyle emocji. Jednak to nie zawodnicy rywalizujących ze sobą drużyn dostarczyli mu mnóstwo wrażeń, a jego partnerka. W środku spotkania odebrał telefon od żony, która poinformowała go, że zaczyna rodzić. Początkowo koledzy Griffina nie mogli uwierzyć, że ten rozmawia z kimś podczas transmisji na żywo. 

Hej co ty robisz? Przecież jest mecz - zapytał jeden z nich. 

Griffin spojrzał na nich i powiedział, że musi iść. 

Gdzie? Do łazienki? - dopytywał kolega.
Moja żona zaczęła rodzić. Do zobaczenia później - odpowiedział Griffin.

Po tym, jak wyjaśnił, co się stało, koledzy rzucili się mu na szyję i złożyli gratulacje. Następnie sportowiec nie zważając na okoliczności, opuścił stanowisko pracy. 

Okazuje się jednak, że Griffin i jego żona jeszcze chwilę będą musieli poczekać na nowego członka rodziny. W opublikowanej na Instagramie relacji Grete Griffin poinformowała, że jeszcze jest w ciąży i był to fałszywy alarm. 

Nadal jestem w ciąży. Nasza córka chciała zrobić niezłe rozpoczęcie nowego roku.
 

Griffin i jego żona wspólnie wychowują już dwie córki. Małżeństwem są od 2018 roku. 

Więcej o: