"Stałem się czarną owcą w rodzinie". Nikt nie rozumiał wizji Paola Gucciego. Wydziedziczony zmarł w nędzy

Nierozumiany, wyśmiewany i nazywany czarną owcą rodziny. Paolo Gucci zaczynał jako główny projektant włoskiego domu, a skończył jako nędzarz z wielomilionowym długiem na karku. Życie wnuka Guccio Gucciego nie było usłane różami.

Więcej ciekawych artykułów o gwiazdach i show-biznesie przeczytasz na Gazeta.pl.

Historia Paola Gucciego mogła wyglądać całkiem inaczej. Miał nazwisko, sławę, pieniądze i wizję wielkiego modowego imperium. Dziś opinia publiczna zgodnie twierdzi, że wydziedziczony syn Aldo Gucciego był jedną z najbardziej kreatywnych postaci w rodzinie oraz... jedną z najtrudniejszych do współpracy. 

Paolo Gucci był wnukiem Guccio Gucciego, założyciela rodzinnej firmy Gucci. Urodzony 29 marca 1931 we Florencji syn Alda Gucciego był wręcz skazany na sukces - jego ojciec oraz wuj Rodolfo rozwijali rodzinną spuściznę, a sam Paolo był głównym projektantem w ich świetnie prosperującym biznesie. Z czasem stał się też osobą odpowiedzialną za wypromowanie domu mody Gucci na amerykańskim rynku. Wówczas zaczęły się kłopoty.

Zobacz wideo Lady Gaga w zapowiedzi kinowego hitu "House of Gucci"

Paolo Gucci był czarną owcą rodziny. Swoje życie poświęcił zemście

Amerykański sen Paola Gucciego zakładał stworzenie nowej marki, skierowanej do znacznie młodszych odbiorców - i szybko zmienił się w prawdziwy koszmar. Jego ojciec i wuj uznali całą operację za sromotną porażkę i zdegradowali projektanta do roli niewiele znaczącego pionka w ich rodzinnej firmie. Włoch nie dał jednak za wygraną i w 1980 r. potajemnie założył własną markę z luksusowymi akcesoriami o nazwie Paolo Gucci, która rozpoczęła wieloletnią walkę o to, kto może posługiwać się w biznesie nazwiskiem Gucci. Niesforny projektant zapłacił za to wysoką cenę i został zwolniony z rodzinnej firmy oraz wydziedziczony ze spadku.

Chciałem rozwijać nasz biznes w sposób bardziej nowoczesny, ale starsze pokolenie nie zaakceptowało mojego pomysłu. Stałem się czarną owcą w rodzinie — powiedział Paolo Gucci magazynowi "People".

Paolo Gucci, Aldo Gucci i Rodolfo GucciPaolo Gucci, Aldo Gucci i Rodolfo Gucci Fot. LAURENCE HARRIS / AP Photo

Od tego momentu Paolo Gucci i jego sławna familia byli w stałym konflikcie. Syn Alda Gucciego wielokrotnie pozywał markę o odszkodowanie i próbował wywalczyć prawo do używania własnego nazwiska. Na ten cel przeznaczył ponad osiem milionów dolarów. Później zaczął wcielać w życie też plan prawdziwej zemsty. Na początku zaczęło się niewinne, od zwykłych kłótni podczas posiedzeń zarządu firmy Gucci. Warto bowiem podkreślić, że chociaż Paolo Gucci został zwolniony z biznesu, nadal prawnie posiadał 3,3 proc. udziałów domu mody. Kilka z takich spotkań skończyło się prawdziwą bijatyką. W 1982 r. Paolo Gucci wzniósł oskarżenia przeciwko ojcu, wujowi, swoim dwóm braciom oraz kuzynowi Maurizio za napaść fizyczną. Cztery lata później wyciągnął mocniejsze działo.

Alessandra i Allegra GucciOto jak potoczyły się losy córek Maurizio Gucci

Paolo Gucci był bardzo rozgoryczony postawą ojca, w efekcie czego doniósł na niego do urzędu skarbowego i udowodnił, że przez lata pracy Aldo Gucci oszukał rząd Stanów Zjednoczonych na kwotę aż siedmiu milionów dolarów, które zyskał dzięki niepłaceniu podatków. Sąd Najwyższy w Nowym Jorku skazał 81-letniego wówczas Alda Gucciego na "rok i jeden dzień" pozbawienia wolności.

Odsiadka w więzieniu federalnym na Florydzie nie była jednak jedynym upokorzeniem, jakiego doznał Aldo Gucci z rąk rozwścieczonego Paola. Po śmierci Rodolfo Gucciego, 50 proc. udziałów w firmie przeszło na jego jedynego syna, Maurizio. To właśnie wtedy dwaj kuzyni uknuli plan pozbycia się Alda z rodzinnego biznesu.

Paolo Gucci zagłosował swoimi akcjami razem z Maurizio, dzięki czemu syn Rodolfo zyskał pełną kontrolę nad domem mody. W zamian za to odkupił od swojego kuzyna jego 3,3 proc. udziałów, a Paolo Gucci zyskał w końcu fundusze na rozwinięcie własnej marki. W efekcie tego Aldo został sprowadzony do roli figuranta, a gdy się zbuntował, został wyrzucony z firmy. 

Maurizio Gucci ze zdjęciem Guccio GucciegoMaurizio Gucci ze zdjęciem Guccio Gucciego EPS / Rex Features

Chociaż Paolo Gucci otrzymał od kuzyna pieniądze, nigdy nie był w stanie na poważnie wystartować z własną wytwórnią. Wydziedziczony syn Alda Gucciego marzył o własnych kolekcjach lamp, okularów przeciwsłonecznych, bielizny, talerzy, sztućców, tkanin czy mebli. Chwilę po tym, jak uzyskał prawną zgodę na używanie swojego imienia i nazwiska, zniknął raz na zawsze ze świata mody. Powodem okazały się być wielomilionowe długi.

Paolo Gucci był przyzwyczajony do przepychu i bogactwa, nic więc dziwnego, że tak właśnie żył, nie zwracając uwagi na to, czy ma jeszcze na to fundusze. Wystawne życie i nieudane biznesy sprawiły, że 45 mln dolarów, które otrzymał za swoje wszystkie udziały w firmie Gucci, zostały przeznaczone na spłatę 40 mln dolarów długu. Sprawy nie ułatwiały też jego żony. Druga z nich, Jenny Garwood pozwała go o niepłacenie alimentów i przyznała, że sławny były mąż jest jej winny ponad 500 tys. dolarów. W 1993 r. Paolo Gucci ogłosił się bankrutem i wyznał, że jego zapożyczenie sięga kwoty aż 90 mln dolarów. Nie był wówczas w stanie nawet zapłacić rachunków za telefon.

Lady Gaga w filmie 'Dom Gucci'Rodzina Gucci wydała oświadczenie ws. "House of Gucci"

Paolo Gucci odszedł w nędzy, cierpiąc na liczne choroby. Syn Alda Gucciego zmarł w wieku 64 lat, zaledwie kilka miesięcy po głośnym morderstwie swojego kuzyna, Maurizio Gucciego. Po śmierci Paola Gucciego rodzinna firma wykupiła prawa do jego nazwiska.

Więcej o: