Więcej artykułów ze świata show-biznesu i sportu znajdziesz na Gazeta.pl.
W poniedziałek 29 listopada Robert i Anna Lewandowscy wzięli udział w ceremonii wręczenia Złotej Piłki. Piłkarz reprezentacji Polski i Bayernu Monachium stanął przed szansą, by zostać pierwszym Polakiem, który wróci do domu z prestiżowym trofeum. Zanim poznaliśmy wielkiego zwycięzcę plebiscytu, przyznano inne nagrody.
Podczas ceremonii Robert Lewandowski odebrał prestiżową nagrodę najlepszego napastnika roku na świecie. Nic dziwnego, piłkarz ma za sobą fenomenalny czas. Po raz kolejny poprowadził Bayern do zdobycia mistrzostwa Niemiec, bijąc przy tym 49-letni rekord Gerda Muellera w liczbie bramek zdobytych w jednym sezonie Bundesligi. Mało tego, zdobył też Superpuchar Niemiec i ma na koncie największą liczbę goli w 2021 roku (łącznie 64).
Jestem bardzo dumny, będąc tutaj, prawie dwa lata po tym trudnym czasie spowodowanym pandemią. Jestem dumny z powodu tej nagrody. Zawsze jestem gotów, by strzelić gola. Chcę oddać szacunek mojemu trenerowi, kolegom z drużyny. Bez nich to nie byłoby możliwe - powiedział Robert Lewandowski.
Piłkarza oklaskiwały Anna Lewandowska, a także jego siostra Milena Lewandowska-Miros i mama Iwona Lewandowska. Żona piłkarza była wpatrzona w niego jak w obrazek, ale wykorzystała chwilę, by uwiecznić męża na zdjęciach. Wszystkim paniom wyraźnie dopisywał humor.