Nowe informacji z show-biznesu przeczytasz na Gazeta.pl >>>
Michał Olszański został zwolniony z "Pytania na śniadanie" w 2019 roku. Dziennikarz nigdy nie krył żalu do władz stacji, ponieważ decyzja weszła w życie w trybie natychmiastowym. Mówiło się, że jednym z głównych powodów pożegnania się z Olszańskim miał być wywiad, którego dziennikarz udzielił portalowi Na Temat zaraz po wizycie Jarosława Kaczyńskiego w śniadaniówce. Wkrótce przestał również prowadzić "Magazyn Ekspresu Reporterów". Mimo upływu czasu dziennikarz cały czas nie może pogodzić się z tym, w jaki sposób go potraktowano.
Prezenter telewizyjny otrzymał niedawno nową propozycję pracy. Razem z Joanną Górską prowadzi program "Kocham. Przepraszam. Dziękuję" w TV4. Jego uczestnicy ponownie starają się nawiązać relacje z bliskimi, z którymi z różnych powodów stracili kiedyś kontakt.
Olszański w rozmowie z serwisem Pomponik.pl opowiedział o tym, dlaczego zdecydował się poprowadzić nową produkcję, a przy okazji nawiązał do głośnego zwolnienia z Telewizji Polskiej.
Żałuję do dziś, że nie mogłem pożegnać się z widzami "Ekspresu Reporterów" i "Pytania na śniadanie". Po 20 latach zwolniono mnie z dnia na dzień i to mnie boli. Swoją drogą - nosiłem się z zamiarem zrezygnowania z pracy w TVP, ale chciałem z klasą pożegnać się po programie. Nie było mi to dane i o to mam żal - stwierdził.
Nie zabrakło również nawiązania do radiowej Trójki.
Zniszczenie radiowej Trójki też było dla mnie dramatem osobistym, bo byłem tam 25 lat. To niebywałe, żeby zniszczyć w rok coś, co budowano ponad 50 lat. To skandal. Na szczęście powstało internetowe radio 357, w którym mam swoją audycję "W 4 oczy".
Oglądaliście już nowy program z Olszańskim?