• Link został skopiowany

Żona Krzysztofa Ibisza uwielbia chińską medycynę. Wprowadziła swoje zasady. Pobudka przed świtem, dieta - to początek

Krzysztof Ibisz w ostatnim czasie ma sporo zmian w życiu. Nie tylko wziął kolejny ślub, lecz także całkowicie zmienił styl życia. Wszystko za sprawą 29-letniej żony, fanki chińskiej medycyny.
Krzysztof Ibisz
KAPiF.pl / KAPiF.pl

Więcej artykułów o gwiazdach znajdziesz na: Gazeta.pl.

Dla fanów Krzysztofa Ibisza wiadomość o tym, że jest w związku, była szokiem. Prezenter niewiele mówi o swoim życiu prywatnym, a w ostatnim czasie chętnie dodawał relacje z synem i byłą żoną, Anną Ibisz. Wielu miało więc nadzieję, że do siebie wrócą - choć oni zapewniali, że do tego nie dojdzie. Teraz już wiadomo, dlaczego. Ibisz związał się z Joanną Kudzbalską, z którą wziął ślub w połowie sierpnia.

Zobacz wideo Co to był za ślub!

Krzysztof Ibisz zmienił styl życia

Kudzbalską możecie kojarzyć z drugiej edycji "Top Model". Oprócz modelingu jej pasją jest chińska medycyna. Okazuje się, że wiele z jej nauk wprowadziła w życie, także w życie swojego męża. Ibisz razem z żoną opowiedzieli na Instagramie, jakie zmiany zaszły u prezentera pod wpływem związku z 29-latką.

Zaczęło się od diety - Krzysztof zrezygnował z mięsa. Kładzie się też wcześniej spać:

Asia przestawiła mnie na wcześniejsze spanie, bo chodziłem spać późno, dwunasta, pierwsza, a teraz 21.30 to już jest ostatni nasz moment - mówił na Instagramie.

Fanka chińskiej medycyny dodała, że należy także wcześnie się budzić, w okolicach 5. Najlepszy czas na śniadanie jest między 7 a 9, "bo wtedy żołądek ma pik energetyczny, wtedy najlepiej trawimy i przyswajamy substancje odżywcze". Ale to nie koniec zmian w życiu prezentera. Małżonkowie starają się także:

Nie używać telefonu i nie patrzeć w ekran komputera czy telewizora do dwóch godzin przed snem. Nie jeść pokarmów wysoko węglowodanowych przed snem, starać się unikać kofeiny i alkoholu. Nie próbować rozwiązywać trudnych problemów na noc, na dwie, trzy godziny przed snem, żeby nam się nie kotłowało potem w głowie - opowiadała Joanna.

Oprócz tego starają się wygospodarować czas na wspólną medytację, dzięki której oczyszczają umysł. Ibisz zażartował też, że stara się być eko, a jego prysznic trwa... 10 sekund. Cóż, każda para żyje tak, jak jej się podoba. Ważne, żeby patrzeć w tym samym kierunku.

Więcej o: