• Link został skopiowany

O Joannie Opoździe i jej rodzinnych problemach mogliście przeczytać wszędzie. Ale nie u nas. Dlaczego? Tak zdecydowaliśmy

Joanna Opozda i Antoni Królikowski od dawna budzą zainteresowanie, ale w ostatnim czasie znacznie się ono nasiliło. Od trzech dni jednym z głównych tematów w mediach show-biznesowych są prywatne sprawy rodzinne aktorki. Nie czytaliście o tym u nas. Świadomie zrezygnowaliśmy z tekstów na ten temat.
Joanna Opozda
kapif

W weekend ojciec Joanny Opozdy, Dariusz, upublicznił w sieci prywatną konwersację z Antonim Królikowskim. Dotychczas o sprawie nie pisaliśmy. Teraz też nie zamierzamy skupiać się na konkretnych wątkach, a na tłumaczeniu, dlaczego nie podjęliśmy tego tematu.

Zobacz wideo Opozda aktywna na Insta? Mogłaby się uczyć od teściowej

Dlaczego nie pisaliśmy o rodzinnych sprawach Joanny Opozdy?

Temat konfliktu Joanny Opozdy z ojcem przewija się na portalach rozrywkowych. W redakcji Plotka trzy dni temu rozgrzała się dyskusja, jak podejść do tego tematu i czy w ogóle. Uznaliśmy, że nie chcemy relacjonować rodzinnego konfliktu, pokazywać screenów prywatnych wiadomości, które pojawiały się na publicznych profilach jego uczestników.

Zobacz też: Agnieszka Hyży ukrywała ciążę, bo bała się poronienia. Nie wiedziały nawet dzieci i jej mama. "Starałam się nie cieszyć"

Sytuacja z Joanną Opozdą była jeszcze bardziej skomplikowana - skontaktowaliśmy się z Antkiem Królikowskim, który dał nam do zrozumienia, że żona nie tylko nie chce rozmawiać, ale i jej stan obecnie nie jest najlepszy. Joanna dwa dni wcześniej była w szpitalu, co tylko utwierdziło nas w przekonaniu, że wstrzymamy się z publikacją informacji na jej temat na Plotku. Nie chodzi tutaj o to, by się wybielać i pokazywać palcem, że inne portale to zrobiły, a my wspaniałomyślnie uszanowaliśmy prywatność Opozdy i Królikowskiego. Specyfika portali plotkarskich, w tym Plotka, jest taka, że piszemy o tym, co się aktualnie dzieje w show-biznesie. Kto i co napisał, czy gdzie się pojawił. Materiału na teksty było sporo, jednak gdy sami zainteresowani prosili, by tego nie pisać, bo w grę wchodzi zdrowie, odpuściliśmy.

Możecie nam zarzucić, że w innych przypadkach nie mieliśmy oporów. Inaczej sprawa wygląda, gdy piszemy o gwiazdach zagranicznych - wiemy, że nasze artykuły do nich nie dotrą, nie dołożą im stresu. Wiemy też, że w przeszłości zdarzało nam się poruszać sytuacje drażliwe, ale nigdy nie jest za późno, by stwierdzić, że chcemy działać inaczej. Są sytuacje, które powinny dziać się w sferze prywatnej i tam zostać. 

Więcej o: