Jubileuszowa edycja show TVN "Top Model" zaczęła się z przytupem. Jeszcze przed emisją programu dowiedzieliśmy się, że jedną z uczestniczek jest żona polityka PiS-u - rządowego ministra. A to nie koniec niespodzianek.
W najnowszej edycji "Top Model" poznaliśmy wyjątkowe historie i niezwykłych ludzi, którzy marzą o karierze w świecie mody. Część castingów odbyła się online. Kandydatów wspierali uczestnicy poprzednich edycji.
Pierwszy uczestnik, który przeszedł dalej, to pochodzący z Włoch Arek, który na co dzień jest informatykiem, ale od liceum marzył o modelingu. Nie obyło się bez przytyku Marcina Tyszki, który zwrócił uwagę na fryzurę uczestnika. Arek pozował do zdjęć wraz z Patrycją Sobolewską.
Kolejna osoba, która chce zawalczyć o finał to Julia Zając. Gdy uczestniczka przebierała się do pokazu, jurorzy przeglądali jej zdjęcia w mediach społecznościowych. Za jej udziałem w programie najbardziej opowiadał się Dawid Woliński. Dzięki jego sile przekonywania Julia przeszła dalej.
Druga Julia, która przeszła do bootcampu bardzo otworzyła się w programie. Za kulisami wspierała ją jej narzeczona. Dziewczyny zaręczyły się ponad dwa lata temu.
Mikołaj Krawiecki ma dziewczynę, która od lat chodzi w pokazach i to ona namówiła go na udział w show TVN-u. Chłopak opowiedział o swoim trudnym dzieciństwie - był prześladowany przez rówieśników. Jego ojciec jest księdzem greckokatolickim i jest bardzo surowy. Jednak wystąpił przed kamerą i wsparł syna.
Mój tata jest wymagający. Wolałbym powiedzieć mu po fakcie o udziale w programie, lub w ogóle nie mówić. Jestem dorosłym mężczyzną, prowadzę swoje życie. Pierwsze granice zatarły się, kiedy zrobiłem sobie pierwszy tatuaż.
Do tego Mikołaj bardzo zaintrygował jurorów, bo paradował przed nimi w butach na obcasie.
W kolejnych odsłonach uczestniczki i uczestnicy, których wybrali jurorzy, zmierzą się z trudnymi zadaniami, będą musieli pokonać własne słabości. Przypomnijmy, że "Top Model" można oglądać w każdą środę o godzinie 21.30 na antenie TVN-u.