Zofia Zborowska i Andrzej Wrona po raz pierwszy zostali rodzicami na początku sierpnia. Na świecie pojawiła się ich córka, której nadali imię Nadzieja - tak, jak prababcia. Rodzice chętnie relacjonują na Instagramie, jak odnajdują się w tej roli, a aktorka często wchodzi w interakcje z fanami. Niedawno zorganizowała kolejne Q&A, a większość pytań dotyczyła wyprawki, którą skompletowała.
Jedna z internautek postanowiła się dowiedzieć, czy Zborowska i Wrona robili zakupy w popularnych sklepach, na które "stać przeciętną Polkę". Aktorka odpowiedziała ze szczerością, że unika takich miejsc. Swoją decyzję tłumaczyła tym, że jest świadoma, dlaczego takie dyskonty oferują tak niskie ceny.
Stać mnie na to, żeby kupować ubrania, które nie są wykonywane przez małe rączki w fabrykach w krajach trzeciego świata. Serio, to nie jest tak, że za tą niską ceną nic się nie kryje. Lepiej kupować w lumpie, niż w takich miejscach według mnie - argumentowała.
Jakiś czas temu zaapelowała też, by firmy nie wysyłały jej rzeczy dla Nadziejki, gdyż ona wszystko ma.
Zofia Zborowska od lat namawia innych do zmiany sposobu myślenia i podejścia do wielu kwestii społecznych. W jednym z wywiadów podkreślała, że gdyby miała wybierać, czy zostać światowej sławy aktorką, czy ekolożką, wybrałaby to drugie:
Ostatnio przestałam martwić się o pieniądze. Wyzbyłam się też wielu innych lęków. Jeśli żyjesz tu i teraz, to wszystko zaczyna się układać. Za dużo czasu i energii tracimy na to, na co nie mamy już wpływu - mówiła w rozmowie z "Shape".
Sama dołączyła do ruchu "zero waste", jakiś czas temu zrezygnowała z picia wody w plastikowych butelkach. Zachęcała innych do picia wody z kranu.