Choć Beata Ścibakówna i Jan Englert na nadmorskie, coroczne wakacje zazwyczaj zabierają ze sobą córkę, to w tym sezonie postanowili wyłamać się z tej tradycji. Miejsce ich wspólnej pociechy Heleny, zajęła... Agnieszka Dygant! Na zdjęciach panie wyglądają na niesamowicie zadowolone z urlopu i zachwycają obserwatorów fotografiami z pobytu nad morzem.
Agnieszka Dygant i Beata Ścibakówna wybrały się na intensywny trening z instruktorką fitness, Olimpią Tobołą. Jak sama przyznała Dygant, ćwiczenia były wymagające, ale dzięki temu artystki będą mogły pofolgować sobie podczas wieczornej kolacji.
Wyćwiczone, wymęczone, w morzu wymoczone. Wszystko po to, żeby wieczorem objeść się przy kolacji - zażartowała na Instagramie Agnieszka Dygant.
Te same fotografie zamieściła na swoim profilu również żona Jana Englerta. Artystka zażartowała, że wraz ze swoją koleżanką wyglądają jak syreny, które wyłaniają się z morskiej piany.
Trzeba przyznać, że aktorki na zdjęciach prezentują się zachwycająco, a formy mogą im pozazdrościć o wiele młodsze koleżanki. Zarówno Ścibakówna, jak i Dygant, pozowały w czarnych kompletach sportowych, które dodatkowo eksponowały ich zgrabne sylwetki. Wobec tych niezwykle atrakcyjnych ujęć nie przeszli obojętnie internauci, którzy swój zachwyt szczodrze wyrażali w komentarzach.
Energia jak u nastolatek!
Super, można jeść bez opamiętania.
Pani Beato, zazdroszczę sylwetki - czytamy pod postem.
Też jesteście pod wrażeniem formy Beaty Ścibakówny i Agnieszki Dygant?