• Link został skopiowany

Ojciec Grzegorza Krychowiaka po meczu ze Słowacją przeprasza kibiców za syna. "Na pewno syn wprowadził duże osłabienie"

Porażka Polaków w pierwszym meczu fazy grupowej na turnieju Euro 2020. Z murawy w 62. minucie zszedł Grzegorz Krychowiak, który otrzymał dwie żółte kartki, a w konsekwencji czerwoną. Po zejściu piłkarza z boiska, Słowacy strzelili gola na 2:1 i prowadzili już do końca. Zachowanie Krychowiaka skomentował jego ojciec, Edward.
Fot. Kirill Kudryavtsev / AP

Echa po ostatnim meczu Euro 2020 z udziałem Polaków nie cichą. Biało-czerwoni przegrali w starciu ze Słowakami 2:1. Do porażki przyczyniła się niefortunna interwencja Wojciecha Szczęsnego i niesubordynowane zachowanie na murawie Grzegorz Krychowiaka, którego konsekwencją była czerwona kartka dla zawodnika.

Zobacz wideo Wawrzyniak ocenia stylówkę Krychowiaka. "Zmartwychwstanie"

Euro 2020. Polacy przegrali ze Słowakami

Słowacy prowadzili od 18 minuty, gol na 1:1 strzelił na początku drugiej połowy Karol Linetty, ale już kilkanaście minut później nasza drużyna grała w osłabionym składzie ze względu na wykluczenie z boiska Krychowiaka. Po meczu na zawodnika Lokomotiwu Moskwa spadło mnóstwo hejtu, a kibice uszczypliwie komentowali zachowanie piłkarza. W obronę postanowił go wziąć własny ojciec, Edward Krychowiak, który skomentował poniedziałkowe wystąpienie Grzegorza.

Nie będziemy oceniali, czy czerwona kartka jest zasłużona, czy nie – zaczął Krychowiak. - Na pewno syn wprowadził duże osłabienie. Dla drużyny, dla kibiców. Ten optymizm praktycznie wygasł. Przynajmniej w moim sercu, z chwilą tej kartki. Szkoda, co ja mogę tutaj dodać - mówił ojciec Krychowiaka z rozmowie z TVN 24.

Edward Krychowiak o Grzegorzu: za bardzo chciał

Wyraźnie przygnębiony Edward Krychowiak, przyznał również, że jego zdaniem determinacja syna była aż za duża i to właśnie przyczyniło się do jego braku subordynacji na boisku. W rozmowie z TVN24 mężczyzna przeprosił również kibiców w imieniu swojego syna.

Syn za bardzo chciał. To było widać. Chciał po prostu wygrać ten mecz. Fajnie ta druga połowa się rozpoczęła. Powiało optymizmem. Ale później splot negatywnych zdarzeń, czerwona kartka, potem bramka nie wiadomo z czego. (...) Mogę tylko przeprosić kibiców za syna, że tak się stało. Na pewno tego nie chciał. Też mu przykro. To będzie dla niego jedna z najcięższych nocy.

Edward Krychowiak ewidentnie mocno przeżywa klęskę syna, jak i całej drużyny, w pierwszym meczu fazy grupowej na Mistrzostwach Europu w piłce nożnej. Krychowiak nie wystąpi w najbliższym meczu z Hiszpanią, ale zapewne jego ojciec będzie wspierał biało-czerwonych, by szybko wynagrodzili kibicom ostatnią porażkę.

Więcej o: