Na zdjęciu, które Martyna Wojciechowska wrzuciła na Instagram, widzimy jej mamę w młodości oraz ją samą w wieku zaledwie czterech miesięcy. Czarno-białej fotografii towarzyszył poruszający wpis. Widać wyraźnie, że Martyna Wojciechowska ma wyjątkową relację ze swoją mamą.
Już na początku swojego wpisu dziennikarka podkreśliła, że jej mama to najbardziej wyjątkowa dla niej kobieta. Dodała również, że od lat jest dla niej najbliższą osobą, na którą zawsze może liczyć.
Jestem szczęściarą, że przyszłam na ten świat jako jej córka. Nauczyła mnie, że niemożliwe nie istnieje, że wiara w marzenia i ciężka praca sprawiają, że góry można nie tylko zdobywać, ale je przenosić. NIGDY mnie nie skrytykowała, nie podcięła skrzydeł. Od zawsze wyznaje zasadę #WspieramNieOceniam.
I przez całe życie pozwalała mi podejmować samodzielnie decyzje, popełniać błędy, a kiedy się sparzyłam - zawsze mogłam liczyć na jej wsparcie. Nie byłabym tym, kim jestem i nie byłabym w tym miejscu, w którym jestem, gdyby nie ona. Mamo, jesteś dla mnie wzorem kobiety i mamy! - napisała dziennikarka.
W komentarzach nie zabrakło życzeń dla pani Joanny. Niektóre fanki Martyny Wojciechowskiej wyraziły jednak swój żal i zazdrość, że nie otrzymały tyle wsparcia od swoich mam.
Mega zazdro! Takiej mamy i relacji z nią. Ja od mojej dostałam brak wiary w siebie, wieczne zamartwianie się i beznadziejną wizję przyszłości.
Wiem, o czym mówisz. Ja od mojej to samo, plus zamartwianie się o nią, bo choruje od 30 lat na chorobę dwubiegunową.
Mamo Joasiu, samych wspaniałości.
Dużo zdrowia dla mamy - pisały internautki.
My oczywiście przyłączamy się do życzeń!