Media w ostatnim czasie rozpisują się o odejściu Artura Orzecha z TVP. Choć agentka dziennikarza przekazała, że odszedł sam, to TVP twardo stoi przy wersji, że to Orzech nie dotrzymał warunków umowy. Do tej pory nie wiadomo, kto zastąpi dziennikarza przy komentowaniu konkursu Eurowizji.
O ile Marek Sierocki ma już na stałe być gospodarzem programu "Szansa na sukces", tak wciąż nie wiadomo kto zastąpi Orzecha w komentowaniu Eurowizji. Jak poinformowało biuro prasowe TVP jest jeszcze zbyt wcześnie, aby podejmować decyzje w tej sprawie:
Nie zapadły jeszcze żadne decyzje w tej sprawie, jest zbyt wcześnie.
Przypominamy, że według wersji TVP, stacja zerwała umowę z Arturem Orzechem dlatego, że prezenter nie zjawił się na planie jednego z odcinków "Szansy na sukces". O swojej nieobecności miał nie uprzedzić nikogo. Producenci podjęli decyzję, że Orzecha zastąpi Marek Sierocki. W oficjalnym komunikacie Telewizji Polskiej czytamy:
Z powodu niedyspozycji i absencji Artura Orzecha, Telewizja Polska narażona została na straty finansowe i wizerunkowe, które powstałyby w przypadku niezrealizowania audycji.
Co ciekawe, sam dziennikarz do tej pory oficjalnie nie skomentował sprawy. Nawet jego agentka, Magdalena Gatkowska, utrzymuje, że ma z nim utrudniony kontakt i nie może powiedzieć zbyt wiele w tej sprawie. Kobieta w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl przyznała:
Pan Artur Orzech przekazał mi tylko, że odszedł z telewizji, gdyż Pietrzak i Boysi to nie jest jego bajka. Przysłał mi tylko esemesa tej treści, więcej nic nie wiem. Nie potrafię odpowiedzieć też, czy będzie przygotowywał jakąś odpowiedź lub kroki prawne względem TVP.
Kogo widzielibyście w roli zastępcy Orzecha przy komentowaniu Eurowizji? Przypominamy, że tegoroczny konkurs odbędzie się w Rotterdamie w dniach od 18 do 22 maja.