"M jak miłość" od lat cieszy się najwyższą oglądalnością wśród polskich seriali. Twórcy dwójkowej produkcji stają na głowie, by po 20 latach pisać interesujące dla widzów scenariusze. Coraz częściej w życiu mieszkańców Grabiny pojawiają się nowi mieszkańcy, tym razem jednak doniesienia są mniej pozytywne. Z serialu znika uwielbiana para. Czy Barbara Wypych i Tomas Kollarik wrócą jeszcze na plan?
Jakiś czas temu wyemitowany został odcinek, w którym miało dojść do ślubu Soni i Janka. Piękny dzień pary przerodził się w koszmar, ponieważ płatny bandyta chciał zabić policjanta. Mężczyźnie udało się uratować życie, jednak stale przebywa w szpitalu. W 1577. odcinku niedoszłe małżeństwo, tuż po udanej operacji, podjęło decyzję, że musi uciekać z Grabiny. Portal superseriale.se.pl podaje, że być może widzowie już nigdy więcej nie będą mogli oglądać przygód tych dwoje.
Widzowie "M jak miłość" ostatni raz zobaczą Sonię i Janka właśnie w szpitalu, po operacji. Po kilku tygodniach z rozmowy Barbary (Teresa Lipowska) z Ulą (Iga Krefft) w 1580. odcinku będzie wynikało, że policjanci są już daleko od Grabiny, ukryli się gdzieś i nie wiadomo, czy w ogóle wrócą. A to oznacza tylko jedno, do końca tego sezonu "M jak miłość" Janek i Sonia nie pojawią się już w serialu. Wszystko zależy od producentów, czy ich wątek powróci w nowych odcinkach po wakacjach 2021.
To byłby prawdziwy cios dla fanów produkcji. Ostatnio do mediów trafiła informacja, że z "M jak miłość" żegna się także weteran serialu, Krystian Domagała, który od 20 lat wcielał się w rolę Mateusza Mostowiaka.
Plotek już drugi raz przyłącza się do zbiórki organizowanej przez Stowarzyszenie mali bracia Ubogich i zbiera na koszyczki wielkanocne dla seniorów. Wesprzyjmy starsze, samotne osoby. Liczy się każda złotówka!