Renata Kaczoruk już jako 14-latka stawiała pierwsze kroki w modeligu. Dopiero związek z Kubą Wojewódzkim dał jej oczekiwany rozgłos. Eksdziewczyna gwiazdy TVN-u przez chwilę uczestniczyła w celebryckim życiu, jednak po zakończeniu pięcioletniego związku z Kubą Wojewódzkim, szybko się z niego wycofała. W wywiadzie, którego udzieliła, opowiedziała o początkach ich znajomości.
Zanim Renata Kaczoruk poznała Kubę Wojewódzkiego, mieszkała w Los Angeles i nie miała dostępu do polskich mediów. W rozmowie z Jastrząb post powiedziała o początkach tej relacji:
Ja nigdy nie mówiłam o tym publicznie. Zanim poznałam Kubę, byłam w LA. Wychowałam się w domu, w którym nie było ani telewizora, ani radia. Było tylko radio katolickie, które słuchałam aktywnie i wiernie. Nie było gazet. W moim domu nie było w ogóle tych treści. Telewizor widziałam u babci i nie miałam pojęcia, kim jest Kuba Wojewódzki. Wiedziałam tylko i wyłącznie tyle, że był w jakimś programie "Idol", którego ja nigdy nie widziałam - tłumaczy.
Modelka wspomina też, że jej relacja z Kubą, zaczęła się od przyjaźni. Media zaczęły mówić o tym, że są parą, zanim jeszcze realnie nią byli.
To było kompletnie przypadkowe poznanie. Najpierw długa relacja przyjacielska. Pojawił się moment, w którym zaczęto nas postrzegać jako parę. Zanim my zostaliśmy parą to już to gdzieś wyciekło. Właściwie ja zupełnie w tym nie uczestniczyłam. Na początku naraziłam się mediom, że gdy ktoś do mnie dzwonił, to mówiłam, że nie rozmawiam o prywatnych sprawach, bo wiedziałam, że to nie dotyczy mnie. Wiedziałam, że to było zainteresowanie wokół Kuby. Nie szukałam atencji, nie wiedziałam, z czym ona się je. Nie próbowałam nawet reagować na nią. Pojawiły się artykuły, które były kompletnie z dupy. Do mnie docierały przez znajomych jakieś treści, ale oni raczej nie są zagłębieni w media i nie podchodzili do tego z ekscytacją - dodaje.
Kaczoruk wyznała też, że ze względu na sławę, jaką zyskała, musiała zmienić ścieżkę swojej kariery.
Dopiero zaczęłam się z tym mierzyć naprawdę, kiedy zaczęło mi to przeszkadzać w mojej pracy. Pracowałam wtedy z europosłem Michałem Bonim, latałam do Europarlamentu do Brukseli i założyłam Girls in Tech. Zauważyłam potrzebę wspierania kobiet w tym obszarze w Polsce. Pojawiłam się z tym w "Dzień dobry TVN", Onet rano. Takich mediach. Wypowiadanie się w nich zostało odczytane jako przyjęcie do mojego świata osobistego, prywatnego. Ja sobie z tym średnio radziłam i nie wiedziałam, jak reagować. Nie byłam w stanie już pracować z takimi poważnymi osobami, jak minister Boni, bo po prostu się tego wstydziłam - mówiła.
Myślicie, że Renata naprawdę nie wiedziała, kim jest Kuba Wojewódzki?