Pandemia koronawirusa i kolejne obostrzenia oraz lockdown odbiły się na portfelach Polaków. Wiadomo, że wiele przedsiębiorstw zostało zamrożonych, niektórzy do tej pory nie mogą pracować, a tym samym zarabiać. Trudną sytuację mają również niektórzy artyści, którzy nie mogą grać na teatralnych deskach czy występować na koncertach. O swojej sytuacji finansowej w czasie pandemii opowiedział teraz Cezary Pazura w rozmowie z "Galą".
Aktor przyznał wprost, że początkowo bardzo obawiał się o byt rodziny. Podkreślił, że lęk związany z zarobkami w czasie pandemii nie jest zależy od zawodu. Mimo tego Cezary Pazura stara się zachować spokój i do takiego podejścia zachęca także swoją żonę, Edytę. Aktor porównał obecne czasy ze stanem wojennym i uznał, że wtedy było znacznie trudniej związać koniec z końcem.
- (...) U mnie spowodowała naprawdę głęboki strach, lęk i niepokój o przyszłość, bo to jest przecież moja praca, to jest moje źródło dochodu, ale nie panikowałem. Powiedziałem mojej dużo młodszej żonie, że nie ma co panikować, bo przeżyłem stan wojenny i wtedy naprawdę było dużo, dużo, dużo ciężej niż teraz - powiedział.
Okazuje się, że faktycznie Cezary Pazura nie może narzekać na brak pracy. Niedługo zobaczymy go w nowym serialu stacji TVN - "Tajemnica zawodowa". Zagrał także w czwartej części "Listów do M.".
Zobacz także: Edyta Pazura otrzymuje groźby śmierci od antyszczepionkowców: Jestem już za dużą dziewczynką, żeby bać się kogokolwiek