Brytyjska rodzina królewska od wieków żyje wedle ustalonych reguł, także tych dotyczących ubioru ich członków. Jak się okazuje, podczas ceremonii zaślubin suknia panny młodej również musi zawierać niezbędne, tradycyjne elementy. Znaczenie co poniektórych z nich z pewnością was zaskoczy. Zarówno księżna Kate, jak i Meghan Markle musiały przestrzegać konkretnych zasad.
Suknia ślubna kojarzy nam się wszystkim z białym kolorem, jednak nie każdy zdaje sobie sprawę, że taki zwyczaj zapoczątkowała jeszcze sama królowa Wiktoria. Biel świadczyła wówczas o niewinności, ale przede wszystkim o statusie społecznym, ponieważ wybielanie materiału było bardzo drogie i tylko nieliczni mogli pozwolić sobie na taki luksus. Podobnie było z koronkowym materiałem, dlatego do tej pory każda suknia ślubna w rodzinie królewskiej musi być biała i mieć elementy koronki.
Księżna Kate podczas ślubu z księciem Williamem w 2011 roku miała koronkowy nie tylko welon, ale również rękawy. Mimo że na sukni Meghan Markle nie było koronek, to ten element znalazł się jednak na welonie, aby dotrzymać tradycji.
Koronka i biel to nie wszystko. Suknia ślubna powinna mieć zabudowany dekolt, a także długie rękawy. Wedle tradycji w brytyjskiej rodzinie królewskiej panna młoda powinna mieć tego wyjątkowego dnia na głowie również odpowiednie nakrycie głowy. Zazwyczaj chodzi o tiarę. Nie można zapomnieć również o ślubnym bukiecie. Nie spodziewaliśmy się wcześniej, że biel i koronka mają ukryte znaczenie dla królewskiego protokołu.