Waldemar Pawlak niezmiennie przez wiele lat stawiał na sprawdzoną w politycznych bojach fryzurę. Od późnych lat 90., kiedy zaczął działać nieubłagany czas, a wraz z nim siwizna, były premier skrócił włosy i do 2020 roku nic w tej kwestii bardziej szalonego nie robił. Aż do teraz.
61-letni Waldemar Pawlak ostatnio bardzo rzadko pojawiał się publicznie. Zdążyliśmy zatem odzwyczaić się od jego widoku w mediach. Kiedy wreszcie kilka dni temu się pojawił - i to od razu na konferencji rządu, wspierając walkę z koronawirusem - wzbudził ogromny entuzjazm. Gdyby nie podpowiedzi prowadzącego spotkanie, kto kryje się pod maseczką, nie poznalibyśmy byłego premiera!
Waldemar Pawlak na konferencji u boku Michała Dworczyka i komendanta PSP Andrzeja Bartkowiaka wystąpił w mundurze jako prezes Związku Ochotniczych Straży Pożarnych. Właśnie ochotnicze straże pożarne będą pomagały w dostarczeniu osób do punktów szczepień i dlatego mogliśmy zobaczyć - i posłuchać - Waldemara Pawlaka, który potwierdził swoją gotowość do wsparcia rządu w tej kwestii.
Twitter oszalał. Nie tylko dlatego, że były premier wsparł rząd PiS, który dotąd raczej krytykował, ale głównie z powodu metamorfozy. Dłuższe włosy sprawiły, że zaczął przypominać Zbigniewa Religę. Pojawiły się też komentarze sugerujące, że były. A wy, jak oceniacie tę zmianę?