Matthew Perry popularność zdobył w kultowym amerykańskim sitcomie, "Przyjaciele". Produkcja do tej pory cieszy się popularność na platformach internetowych, a w 1994 roku otworzyła drzwi do kariery głównym bohaterom. Sława przytłoczyła w pewnym momencie serialowego Chandlera Binga - aktor uzależnił się od alkoholu, miał depresję, co mocno nadszarpnęło jego zdrowie. W ostatnich miesiącach paparazzi przyłapywali go w niezbyt dobrej kondycji, ale słabszy czas aktor ma najwyraźniej za sobą. Teraz Perry pracuje na planie nowego filmu i w czarnym płaszczu prezentuje się szarmancko.
Ostatni czas Mathew Perry spędził na planie nowego filmu. W miniony weekend zdjęcia były realizowane w Bostonie, gdzie pojawili się głodni sensacji paparazzi. Udało im się zrobić kilka ujęć, na których widać 51-letniego aktora. Ma na sobie czarną stylizację, w której prezentuje się bardzo elegancko. Spod płaszcza widać błękitną koszulę i kraciasty krawat. Na dłoniach pojawiły się skórzane rękawiczki.
Nowe dzieło Adama McKay'a, film "Don't Look UP", pojawi się na Netfliksie w 2021 roku. Produkcja opowiadać będzie o dwóch astronomach, którzy ruszą w podróż po świecie, by opowiadać o zbliżającej się do ziemi meteor. Niestety, będą mieli problem, ponieważ ludzkość nie będzie chciała uwierzyć w ich odkrycie. Obsada jest iście gwiazdorska, u boku Perry'ego zobaczmy także: Leonardo DiCaprio, Meryl Streep, Jennifer Lawrence, Cate Blanchett oraz Arianę Grande. Data premiery nie jest jeszcze znana.