Dwa dni przed wielkim finałem polskiej edycji programu "Top Model" wybuchła głośna afera z udziałem jednego z uczestników. Jak wykazuje śledztwo internautów i co potwierdza oficjalny rejestr sądowy znajdujący się na oficjalnej stronie sądu Hrabstwa Amador w stanie Kalifornia, Dominic D'Angelica został skazany za stosunek z nieletnią poniżej 16. roku życia.
CZYTAJ TEŻ: Dominic D'Angelica skazany za seks z nieletnią? Skandal w polskim "Top Model"
Po wyjściu sprawy na światło dzienne głos zabrał brat bliźniak Dominica, który stanął w obronie modela. Stefan twierdzi, że oskarżenia pod adresem jego brata są nieprawdziwe i zapowiada wyjaśnienie sprawy.
ZOBACZ TEŻ: Dominic z "Top Model" ma na koncie wyrok za seks z nieletnią. Jego brat chce wyjaśnić sprawę
Stacja TVN po zapoznaniu się z zebranymi przez internautów materiałami wydała oficjalne oświadczenie. Decyzją produkcji Dominic D'Angelica został usunięty z programu "Top Model".
Dominik D'Angelica ma na koncie wyrok za seks z nieletnią. Osoby z produkcji są w szoku
Skontaktowaliśmy się z osobą z produkcji show TVN-u, która była obecna na planie "Top Model" od samego początku programu. Zapytaliśmy ją o sprawę Dominica. Nie kryła zaskoczenia:
Uczestników znam od samego początku, towarzyszę jurorom podczas castingów. Obserwuję to, jak zmieniają się podczas programu, jak czasem z miłych, choć zakompleksionych ludzi, rodzą się "supergwiazdy" w złym tego słowa znaczeniu. O Dominicu nie mogę tego powiedzieć. On był naprawdę szalenie pozytywną osobą, dlatego tak trudno uwierzyć mi w te doniesienia. Do programu wnosił bardzo dużo fajnej energii, na jego pomoc mogli liczyć wszyscy uczestnicy. Nie chcę go oceniać, ale mając w głowie taki obraz człowieka, naprawdę szalenie trudno jest uwierzyć w to, że ta osoba mogła zrobić coś złego - mówi w rozmowie z Plotkiem.
Dominic był powszechnie lubiany przez uczestników programu:
Nawet wśród uczestników, mimo że ten program opiera się na rywalizacji, nie ma osób, które nie życzyłyby mu dobrze lub byłyby w stanie powiedzieć o nim złe słowo. To dla wszystkich szok.
A co Wy myślicie o tej całej sytuacji?