• Link został skopiowany

Maryla Rodowicz kłóci się z Mariuszem Czajką. Poszło o pieniądze. Aktor nie wytrzymał. "Coś we mnie pękło"

Batalia między Marylą Rodowicz a Mariuszem Czajką trwa już od kilku dni. Najpierw aktor skrytykował diwę za narzekanie na stan swoich finansów. Teraz Rodowicz odpowiedziała, ale Czajka nie pozostał dłużny.
Maryla Rodowicz, Mariusz Czajka
kapif

W czasie pandemii koronawirusa bardzo ucierpiało środowiska artystów. Niektórzy potracili prace w serialach, filmach i teatrach, ponieważ wraz z obecnymi obostrzeniami wszystkie ośrodki kultury zostały zamknięte. Co więcej, dotyczy to także wokalistów i gwiazd estrady. Nic więc dziwnego, że coraz więcej osób musi mierzyć się z problemami finansowymi. Zdecydowanie najgłośniej i najrozpaczliwiej mówi o nich Maryla Rodowicz, co nie spodobało się jej koledze z branży.

Mariusz Czajka o Maryli Rodowicz

Wszystko zaczęło się, gdy Maryla Rodowicz kolejny raz wyznała, że brakuje jej pieniędzy. Diwa temat funduszy porusza nieustannie od marca, za każdym razem mówiąc, że już niedługo nie będzie miała za co żyć. Te słowa zdenerwowały aktora Mariusza Czajkę, który powiedział, że jest w gorszej sytuacji materialnej, ale nie wyobraża sobie tak narzekać na los.

W rozmowie z Pomponikiem aktor zdradził, że po zamknięciu Teatru Buffo został bez pracy, chociaż już wcześniej grał za połowę albo za jedną trzecią stawki. Tarcza antykryzysowa okazała się niewystarczająca. Stwierdził, że nie rozumie celebrytów takich jak Maryla Rodowicz, którzy narzekają na biedę, a mieszkają w pałacu.

Bawią mnie takie historie. Mieszka w pałacu, chodzi z drogimi torebkami, kiedy inni już dawno poszli z torbami i mówi, że nie ma pieniędzy. To jakiś żart. Nikt nie uwierzy w to, że nie zaoszczędziła - powiedział w rozmowie z portalem Pomponik.

Aktor wspomniał też sytuację sprzed lat, kiedy Maryla go "wystawiła".

Zaproponowała mi trasę koncertową po Polsce i po Kanadzie z płytą "Maryla Biesiadna". Miałem być tłem do jej piosenek i z gadżetami odgrywać różne scenki, kiedy ona śpiewała. Widzowie oszaleli z zachwytu, a Maryla nie za bardzo. Napisała mi po czwartym koncercie w sms, że projekt upadł i pojechała w trasę sama. Zostałem bez pracy i bez pieniędzy. Byłem wtedy młodym ojcem i dosłownie pożyczałem na pampersy od znajomych.
Zobacz wideo Z kim bawiła się do rana Maryla Rodowicz?

Maryla Rodowicz odpowiada Mariuszowi Czajce, aktor reaguje

Na odpowiedź Maryli nie musieliśmy długo czekać. Praktycznie od razu po ukazaniu się wypowiedzi Czajki Rodowicz udzieliła komentarza portalowi SE.pl.

Zaglądanie komuś do portfela jest bardzo nieeleganckie. Zaglądanie nawet do eleganckiej torebki jest nieeleganckie, a telefony komórkowe w naszym kraju nie były wtedy jeszcze tak powszechne. Nic się nie zgadza.

I na tym także nie zakończył się konflikt gwiazd. Mariusz Czajka pokusił się o kolejny komentarz, który także skierował do Maryli.

30 lat milczałem, ale coś we mnie pękło i nie wytrzymałem. Ona mówi, że to bzdury i nie pamięta, jak mnie urządziła. Na szczęście ja to jeszcze pamiętam. Twierdzi, że nie wysłała SMS-a - w tym mogłem się pomylić, ale to naprawdę drobny szczegół. Wiadomość przyszła przez pager, którego używanie było wtedy bardzo modne. Ja miałem takie urządzenie - powiedział.
Pamiętam, jak czytałem jej słowa i mało nie dostałem wtedy zawału. Potem nie odbierała telefonów, a chciałem prosić ją o pomoc. Poczułem się jak żebrak z dzieckiem na ręku. Najciekawsze jest teraz to, że internauci w komentarzach proponują Maryli i mnie pracę na kasie w Biedronce. To może zatrudnimy się razem i wreszcie pogadamy w przerwie na papierosa. Ale się porobiło! - dodał.

Trzeba przyznać, że Mariusz Czajka w przeciwieństwie do Rodowicz jest zdecydowanym optymistą. Jak sam mówi, nie traci nadziei. A my podobne nastawienie polecamy także Maryli. W końcu w tych trudnych czasach każdy z nas ma pod górkę.

Ciekawe, czy i te słowa skomentuje Rodowicz.

Więcej o: