Mariusz Czajka zagrał w wielu popularnych filmach, na przykład w "Chłopaki nie płaczą" czy w "Sztosie", a oprócz tego od lat związany jest z Teatrem Buffo. Jak donoszą jednak media, aktor musi się zmierzyć z licznymi problemami.
W zeszłym roku w rozmowie z Super Expressem zdradził, że, ponieważ jego mama jest ciężko chora, musiał wyprowadzić się ze swojego domu pod Warszawą i zamieszkać w ciasnym, 40-metrowym mieszkaniu na Mokotowie, aby jej pomagać. Teraz okazuje się, że Czajka jest w znacznie gorszej sytuacji.
W rozmowie z Pomponikiem aktor zdradza, że po zamknięciu Teatru Buffo został bez pracy, chociaż już wcześniej grał za połowę albo za jedną trzecią stawki. Tarcza antykryzysowa okazała się niewystarczająca, a musi spłacić kredyt we franku:
(...) dostałem jednorazowo 1800 zł, z ZUS - 2000 zł, a ZASP wypłacił mi zaliczkę na poczet tantiem za powtórki filmów - 800 zł. To wszystko.
Nie pomaga fakt, że ostatnio w Teatrze Buffo publiczność była niewielka:
Chwilami na scenie było nas więcej niż tych ludzi na widowni, bo siedziało jakieś 50 osób. Wszyscy byli zamaskowani i mieli strach w oczach. I w końcu nas zamknęli. Definitywnie. Wszyscy zostaliśmy bez pieniędzy, choć i tak graliśmy już za połowę albo jedną trzecią stawki.
Czajka z goryczą wypowiada się także o środowisku artystycznym, w którym się obraca: mówi, że aktorzy nie nawiązują przyjaźni, że są depresyjni i wzajemnie się pogrążają.
Twierdzi, że nie rozumie celebrytów takich jak Maryla Rodowicz, którzy narzekają na biedę, a mają luksusowe torebki i mieszkają w pałacu. Zdradza kulisy konfliktu z gwiazdą:
Zaproponowała mi trasę koncertową po Polsce i po Kanadzie z płytą "Maryla Biesiadna". Miałem być tłem do jej piosenek i z gadżetami odgrywać różne scenki, kiedy ona śpiewała. Widzowie oszaleli z zachwytu, a Maryla nie za bardzo. Napisała mi po czwartym koncercie w sms, że projekt upadł i pojechała w trasę sama. Zostałem bez pracy i bez pieniędzy. Byłem wtedy młodym ojcem i dosłownie pożyczałem na pampersy od znajomych.
Czajka na koniec stwierdza jednak, że ma powody do uśmiechu, takie jak fakt bycia ojcem. Chociaż nie miał szczęścia w miłości, nie traci nadziei. Jak twierdzi, jest optymistą.