Julia Wróblewska jest gwiazdą młodego pokolenia. Aktorka nie ma oporów, aby pokazywać swoje życie w mediach społecznościowych. Wykorzystuje je jednak również w słusznym celu. Bardzo często wypowiada się o zdrowiu psychicznym, a ostatnio relacjonowała swój udział w Strajku Kobiet. Niestety, w trakcie protestów została pobita. Wróblewska dzieli się ze swoimi obserwatorami również bardziej przyziemnymi sprawami. We wtorkowy wieczór zdecydowała się na radykalną zmianę w wizerunku, lecz okazało się to trudniejsze, niż się spodziewała.
22-letnia aktorka odważyła się na dosyć śmiały krok. Swoje jasne blond włosy postanowiła przyciemnić aż do brązu. Nie wybrała się jednak do fryzjera. Wróblewska sama wybrała odcień farby i pofarbowała je w domowym zaciszu.
To jednak nie okazało się być takie proste. Po umyciu i wysuszeniu włosów, na jej głowie pojawił się odcień, którego się raczej nie spodziewała.
Damn, zamiast brązu wyszedł mi szaro-fioletowy... Ktoś wie o co chodzi? Miałam rozjaśniane włosy normalnie... - pytała.
Internauci musieli przyjść z pomocą, bo już chwilę później Julka pochwaliła się pięknym odcieniem brązu na głowie. Mamy jednak nadzieję, że ponowne farbowanie nie zniszczyło włosów Wróblewskiej.
O to chodziło - cieszyła się aktorka.
Jak podoba się Wam aktorka w ciemnych włosach? My jesteśmy na tak! Brązowy odcień pięknie podkreśla jej kolor oczu. A pamiętacie, jak jeszcze nie tak dawno Julka miała czarne włosy? Trudno było ją wtedy rozpoznać.
Komentarze (3)
Julia Wróblewska została szatynką. Nie obyło się jednak bez wpadki. "Zamiast brązu wyszedł mi szaro-fioletowy"