Agata i Piotr Rubikowie mają dwie córki - jedenastoletnią Helenę i siedmioletnią Alicję. Obydwie uczęszczają obecnie do szkoły podstawowej. Para wielokrotnie odnosiła się do swoich preferencji względem trybu nauczania, jednak obecna sytuacja w kraju wygląda coraz gorzej, a liczba zakażeń wciąż rośnie. Zdanie Agaty mimo to nie uległo zmianie. Co myśli o nauczaniu zdalnym?
Agata Rubik jednoznacznie wypowiadała się już w kwestii wyboru sposobu nauki swoich córek na wiosnę tego roku, kiedy wszystkie szkoły przeszły na zdalny tryb pracy. Choć minęło pół roku a sytuacja Polski z każdym dniem staje się pod względem zachorowań na koronawirusa coraz gorsza, modelka nadal jest przeciwna zdalnym lub hybrydowym zajęciom. Jedyną opcją według niej jest uczęszczanie córek do placówki.
Dla mnie najlepsza opcja to taka, że moje córki chodzą do szkoły. Każda inna forma edukacji jest dla mnie i dla nich niezadowalająca - odpowiedziała zapytana, co myśli o powrocie nauki zdalnej dla wszystkich dzieci w najbliższym czasie.
Agata Rubik pod koniec wakacji mówiła, że zarazić się można wszędzie, więc nie ma powodu, by próbować ograniczyć styczność córek z innymi ludźmi.
Bardzo się cieszymy, że dzieci wrócą do szkół. Najgorsze co może spotkać dzieci to nauczanie zdalne. Nie mamy żadnych obaw, że zarażą się w szkole. Tak samo mogą się zarazić w sklepie, pociągu, autobusie czy gdziekolwiek - mówiła dwa miesiące temu modelka.
W czwartek premier Mateusz Morawiecki miał podjąć decyzję i ogłosić, jak będą wyglądały najbliższe tygodnie w szkołach podstawowych. Okazuje się, że ze względu na trwające prace parlamentarne i głosowania w Sejmie, o nowych obostrzeniach poinformuje dopiero w piątek. Według zapowiedzi wyższe klasy szkół podstawowych będą uczyć się zdalnie lub w systemie hybrydowym w całej Polsce. Obecnie w większości podstawówek nauka odbywa się stacjonarnie.