"M jak miłość". Na plan uwielbianego przez telewidzów serialu wkradł się koronawirus. Obecnie mamy do czynienia z drugą falą, a media regularnie donoszą o kolejnych zachorowaniach. Coraz więcej osób jest zakażonych, w tym także aktorów i aktorek. Wpływa to na działania różnych produkcji, które muszą reagować na aktualną sytuację.
Niedawno głośno było o wstrzymaniu prac przy serialu "Przyjaciółki", gdzie pojawił się Covid-19. Z tego samego powodu Sylwia Lipka i Rafał Maserak musieli pożegnać się z programem "Taniec z gwiazdami". Do tego grona dołączył właśnie serial "M jak miłość".
Zobacz też: Gwiazda "M jak miłość" straciła dwie bliskie osoby. "Państwo nie działa". Jej słowa są wstrząsające
Mimo panującej na świecie sytuacji serial "M jak miłość" nie schodził z anteny i nagrywane były kolejne odcinki. Wszystko odbywało się przy zachowaniu zasad bezpieczeństwa, jednak nawet to nie pomogło uniknąć zakażenia. Koronawirus wdarł się na plan całkiem niespodziewanie.
Zobacz też: "M jak miłość". Konflikt w rodzinie Zduńskich. Kinga przyłapana na spotkaniu z bratem męża. Doszło do szarpaniny
"Super Express" donosi, że w zeszłym tygodniu wstrzymano zdjęcia, by dać produkcji czas na wprowadzenie zmian w pracy ekipy. Ostatecznie zdecydowano się na jeden dzień przerwy. Teraz fani mogą odetchnąć z ulgą, ponieważ władze nie przewidują - przynajmniej na razie - wstrzymania prac.
Faktycznie, koronawirus pokrzyżował nasze plany, ale już jutro wracamy do pracy, zachowując zasady bezpieczeństwa i przestrzegając wszelkich zaleceń. Nowe odcinki na pewno powstaną - uspokaja osoba z produkcji.
To dobra wiadomość dla telewidzów serialu "TVP2", którzy z niecierpliwością czekają na dalsze losy ulubionych bohaterów.