W styczniu tego roku mediami na całym świecie wstrząsnęła wiadomość o odejściu Meghan Markle i księcia Harry'ego z rodziny królewskiej. Już w marcu para oficjalnie odeszła z brytyjskiego dworu, skąd przeprowadziła się do Kanady, aby kilka miesięcy później na stałe osiedlić się w Kalifornii. Mimo że od tamtej pory minęło już sporo czasu, emocje wokół zbuntowanej pary nie maleją. Biografka rodziny królewskiej w rozmowie z jednym z magazynów zdradziła, że książę Filip jest bardzo zawiedziony postępowaniem Meghan. Był przekonany, że, podobnie jak on, ta zrezygnuje z kariery zawodowej na rzecz dobra monarchii.
ZOBACZ TEŻ: Meghan Markle i książę Harry zareagowali na wieść o kolejnym królewskim potomku
Królewska biografka oraz redaktorka magazynu "Majesty" Ingrid Seward, w rozmowie ze Sky News przyznała, że mąż królowej Elżbiety II jest rozczarowany zachowaniem Meghan.
Myślę, że jest bardzo, bardzo rozczarowany, ponieważ wydaje mi się, że porzucił karierę morską, aby stanąć po stronie królowej i pomóc monarchii. Dlaczego Meghan nie może po prostu zrezygnować z kariery aktorskiej, wspierać męża i wspierać monarchię? Jak zwykł mawiać Dianie, to nie jest konkurs popularności, tylko my wszyscy razem pracujemy- tłumaczy biografka.
Po odejściu Meghan i Harry'ego z rodziny królewskiej, książę Filip niechętnie uczestniczył w nadzwyczajnym szczycie Sandringham, gdzie omawiane były dalsze losy monarchii.
On po prostu nie chce się już więcej angażować - dodaje Ingrid.
Przypomnijmy, że książę FIlip ma już 99 lat i wycofał się z oficjalnych królewskich obowiązków, ze względu na pogarszający się stan zdrowia.