• Link został skopiowany

Doda wygina się niczym Baby z "Dirty Dancing". Taniec mógł zakończyć się źle. O mały włos nie doszło do wypadku

Doda opublikowała na Instagramie nagranie, na którym tańczy. Pląsy piosenkarki mogły zakończyć się niebezpiecznym wypadkiem.
Doda
Fot. Instagram/dodaqueen

Doda jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych. Gwiazda chętnie chwali się zarówno prywatnymi zdjęciami, jak też tymi z planu filmowego "Dziewczyny z Dubaju". Na instagramowym koncie wokalistki nie brak też nagrań. Ostatnio Doda pochwaliła się wideo z siłowni, na którym wysmarowana olejkami, w skąpym stroju, ćwiczy w rytm utworu "Call on me". Cel był szczytny, bo wiązał się ze zbiórką pieniędzy na leczenie 18-letniej, chorej na guza mózgu Julii (szerzej na ten temat pisaliśmy TUTAJ).

Tym razem Rabczewska uraczyła fanów nagraniem, na którym tańczy. To już stało się hitem sieci. 

Doda tańczy niczym Baby z "Dirty Dancing"

Doda wraz z ekipą filmową wyjechała do Cannes, by tam nagrywać kolejne sceny swojego filmu. Piosenkarka emocje związane z zagranicznymi wojażami i efektami z planu zdjęciowego postanowiła wyrazić w tańcu. I tak zaprezentowała układ, który nieco przypomina ten z kultowego "Dirty Dancing", kiedy Baby ćwiczy na moście oraz schodkach. Taneczne improwizacje Rabczewskiej, trzeba przyznać, były całkiem imponujące. Jednak spontaniczny taniec mógł mieć tragiczny finał - wokalistka wymachując głową, mogła uderzyć się o barierkę. Podkreśliła to zresztą sama zainteresowana w opisie pod nagraniem:

Tak się cieszy producent. Pan Bóg nad nami czuwa. Udało się, pierwszy dzień zdjęciowy w Cannes zaczął się bez szans na zakończenie, ale cuda się zdarzają. Mamy zaj**iste zdjęcia i farta. PS: tak, prawie bym walnęła łbem o balustradę - śmiała się.
Zobacz wideo Doda podczas tańca omal nie uderzyła głową o balustradę

Fani komentują

Pod nagraniem pojawiło się mnóstwo komentarzy. Dominowały komplementy. Internauci pozwolili sobie też na porównania Dody do Jennifer Grey, która wcieliła się w rolę Baby w hicie z 1987 roku. 

Jennifer Grey z "Dirty dancing" mogłaby się schować.
Doda, z takim talentem to tylko do "Tańca z Gwiazdami".
To się nazywa talent. Tylko schody i barierka do wykorzystania, a takie show - pisali. 

A jak wam podoba się występ Rabczewskiej?

Więcej o: