We wrześniu telewizyjna Dwójka wyemituje 11. edycję "The Voice of Poland". Na dniach ruszą nagrania w studiu, więc nie dziwi fakt, że nadszedł czas na poznanie całej obsady show. W roli trenerów po raz kolejny zobaczymy Michała Szpaka, Tomsona z Baronem, powracającą po kilku sezonach Edytę Górniak i debiutującą w "klasycznej" wersji programu Urszulę Dudziak. W poniedziałek rano jeden z magazynów poinformował także, kto zastąpi w roli prowadzącej Marceliną Zawadzką. Jesteśmy odrobinę zaskoczeni!
W zeszłym tygodniu jako pierwsi donosiliśmy, że z pracą w muzycznym show dwójki musiała pożegnać się Marcelina Zawadzka. W 10. sezonie gwiazda współprowadziła bowiem kulisy odcinków na żywo. Była to bardzo przyjemna posada i z pewnością dobrze płatna. W tym roku, niestety, w związku z aferą vatowską miejsca w obsadzie show dla byłej Miss Polonii zabrakło. Jak podaje właśnie dwutygodnik "Flesz", Zawadzką w "The Voice of Poland" zastąpi jej redakcyjna koleżanka z "Pytania na śniadanie", Małgorzata Tomaszewska.
Kocham wyzwania, a rola prowadzącej "The Voice of Poland" na pewno nim będzie - zdradza.
Córka byłego bramkarza jest bardzo podekscytowana i choć nie może doczekać się, aż wejdzie na plan programu, doskonale wie, z czym to się je. W końcu na co dzień prowadzi śniadaniówkę TVP, a wiosną podbijała parkiet w "Dance Dance Dance".
Nie ukrywam, stres jest. Każda produkcja rządzi się swoimi prawami, ale adrenalina, która zawsze się pojawia przy nowych projektach, jest bardzo przyjemna. Jestem bardzo wrażliwą i emocjonalną osobą. Najbardziej boję się... łez! A te na pewno się pojawią, bo na sto procent będę przeżywać stres uczestników –dodaje Tomaszewska.