Magdalena Narożna na dłużej zagościła w mediach show-biznesowych na początku roku, gdy upublicznione zostały jej awantury z byłym mężem, do jakich doszło tuż po koncercie sylwestrowym. Sama zainteresowana w przeciwieństwie do byłego partnera niechętnie odbijała piłeczkę, jednak już na temat swojego nowego związku jest nieco bardziej wylewna. W niedzielnym "Pytaniu na śniadanie" opowiedziała nie tylko o nowym uczuciu, ale także o zaręczynach.
W niedzielę Magdalena Narożna gościła w "Pytaniu na śniadanie". Liderka zespołu "Piękni i młodzi" zachwalała swojego nowego partnera, z którym zna się już od ponad 20 lat.
On ma wszystko, czego potrzebuje kobieta. Jest przede wszystkim dobry, bardzo mnie szanuje i kocha. Jest ze mną w trudnych chwilach, zawsze mogę na nim polegać i czuję się przy nim bardzo, bardzo bezpiecznie - komplementowała Narożna.
Podczas takiej rozmowy wątek planowanego ślubu był nieunikniony. Jak się okazuje, coś jest na rzeczy. Magda przyznała, że jeśli wszystko będzie się układać tak dobrze, jak teraz, to z pewnością stanie ponownie na ślubnym kobiercu. Przy okazji zdradziła, że jest już zaręczona.
Były zaręczyny, jeszcze nikt o tym nie wie, ale były. Tylko rodzina wie. Zaskoczył mnie niemiłosiernie. Do tej pory się śmieję, że po prostu potknął się i znalazł ten pierścionek i jak już klęknął i spojrzałam na niego takim wzrokiem, to już musiał się zapytać - mówiła podekscytowana Magdalena.
Myślicie, że były małżonek jej pogratuluje?