Na kilka tygodni przez wyborami prezydenckimi politycy partii rządzącej oraz Andrzej Duda postanowili odświeżyć temat środowiska LGBT+. Prezydent publicznie mówił, że "próbuje się nam wmówić, że to ludzie, a to jest po prostu ideologia", co zapoczątkowało serię homofobicznych wypowiedzi w mediach. W międzyczasie głos zabrał Franek Broda, nastoletni siostrzeniec premiera Mateusza Morawieckiego. Chłopak deklaruje się jako osoba nieheteronormatywna i publicznie krytykuje poglądy polityków PiSu, w tym swojego wujka.
Ostatnio Franek Broda raz jeszcze uderzył w obóz partii rządzącej, a konkretnie w samego prezydenta Andrzeja Dudę. Na oficjalnym profilu nastolatka na Facebooku pojawiło się wideo będące odpowiedzą na spot wyborczy #RafałNieKłam. Nagranie zaczyna się od ironicznego powitania.
Cześć Andrzej, z tej strony Europa. Złośliwi mówią, że słabo reprezentujesz Polskę. Jestem przekonany, że to tylko niepotrzebna złośliwość - słyszymy.
Dalej Franek idzie za ciosem i wymienia kolejne wpadki obecnej głowy państwa, w tym m.in.: pomylenie daty wstąpienia Polski do Unii Europejskiej oraz braki w znajomości języka angielskiego.
Jak dobrze wiemy, jesteś ambitny i pracowity. Przykro nam tylko, że Konstytucji się jeszcze nie umiesz nauczyć, a przecież coś przysięgałeś - dodaje Broda.
Spot zrealizowany przez siostrzeńca Morawieckiego spotkał się z uznaniem internautów.
Oby więcej takich młodych i zdolnych ludzi.
Sercem jestem z Tobą.
To świetny materiał - czytamy w komentarzach.
Nastolatek nie ukrywa, że ma poważne aspiracje polityczne. Być może za kilka lat stanie się bezpośrednim konkurentem swojego znanego wujka?