Renata Kaczoruk komentuje film dokumentalny "Nic się nie stało". "Skandaliczna manipulacja i próba przyciągnięcia atencji"

Renata Kaczoruk zabrała głos w sprawie dokumentu o pedofilii w polskim show-biznesie. Celebrytka zamierza pozwać TVP.

Film "Nic się nie stało", jak zapowiadał Sylwester Latkowski, miał wstrząsnąć polskim show-biznesem. Tematyka produkcji kręci się wokół wykorzystywania nieletnich w trójmiejskich klubach: Zatoce Sztuki i Dream Clubie. W dokumencie wspomniano też o celebrytach, którzy bywali we wspomnianych miejscach. Część z nich wystosowała już oświadczenia. Teraz dołączyła do nich była partnerka Kuby Wojewódzkiego, Renata Kaczoruk.

Renata Kaczoruk komentuje "Nic się nie stało"

Para była ze sobą przez sześć lat, jednak w 2018 roku postanowili się rozstać. Od tamtej pory o Renulce zrobiło się ciszej. Celebrytka wróciła na języki w momencie, gdy do sieci trafił zwiastun filmu "Nic się nie stało". W dokumencie zasugerowano, że Kaczoruk bywała w owianych złą sławą miejscach i mogła wiedzieć, co działo się z nieletnimi. Na jej oficjalnym profilu na Instagramie pojawiło się już oświadczenie w tej sprawie.

Ofiary tych wydarzeń są odsunięte na bok, a ich traumy znowu wykorzystane do zbudowania medialnej afery, publicznego oskarżania i wciągania w nią osób, które przyciągają uwagę mediów... Takich jak ja i mój były partner, z którym tworzyliśmy stabilny, trwający 6 lat związek i zatrzymywaliśmy się w Zatoce Sztuki na obiad w przerwie w spacerze i wpadliśmy na otwarcie na dachu restauracji... Dziś obudziliśmy się oskarżeni i zmuszeni do tłumaczenia się. Łączenie nas z tragicznymi wydarzeniami, które miały tam miejsce jest skandaliczną manipulacją i próbą przyciągnięcia atencji widzów naszym kosztem. Nigdy nie mieliśmy nic wspólnego z osobami wskazanymi w programie ani też wiedzy na temat tamtejszych zdarzeń - czytamy.
 

W swoim oświadczeniu Kuba Wojewódzki zapowiedział, że planuje podać do sądu zarówno TVP, jak i Sylwestra Latkowskiego. Renata Kaczoruk zamierza postąpić tak samo.

Kuba, dołączam do Ciebie. I zachęcam wszystkich innych do tego samego. Wygrane od TVP przekażę na poczet fundacji zwalczających takie przestępstwa - dodała na koniec długiego wpisu.

Czy to dopiero początek szumu wokół filmu "Nic się nie stało"?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.