Doda i Emil Stępień wzięli sekretny ślub w 2018 roku. Ceremonia odbyła się w Hiszpanii, a media dowiedziały się o niej już po fakcie. Co ciekawe, nawet goście, którzy lecieli na ślub pary, nie mieli o nim pojęcia. Dopiero na miejscu okazało się, dlaczego artystka ściągnęła ich na miejsce. Teraz gwiazda zdradza coraz więcej szczegółów ze swojej sekretnej ślubnej uroczystości.
Zobacz: Doda pokazała zdjęcia ze ślubu sprzed dwóch lat. Ta suknia to dzieło sztuki
Ostatnio gwiazda wyjawiła, w jaki sposób kupiła swoją suknię ślubną. Historia była zabawna, ale - jak się okazuje - nie bardziej niż to, w jaki sposób Doda "przemyciła" księdza do Hiszpanii. O wszystkim opowiedziała teraz w rozmowie z magazynem "Flesz".
Pamiętam, że z księdzem umówiłam się tak, że ubrany "po cywilnemu" wmiesza się w tłum na lotnisku, by nikt go nie poznał. Ale on cały czas do mnie dzwonił, bo bał się, że jak będą mu prześwietlać bagaż, to ktoś zobaczy, że ma ze sobą specjalny zestaw, który był mu potrzebny do udzielenia ślubu kościelnego - powiedziała.
Nie da się ukryć, że Doda jest wyjątkowo pomysłowa i zawsze stawia na swoim. Tak samo było w przypadku ślubnego tortu. Okazuje się, że wybrała go, gdy była z Emilem na randce w małej restauracji na starówce w Marbelli. To właśnie tam para jadła na deser ciastko i uznała, taki smak ma mieć jej tort weselny.
Śmialiśmy się, że tak właśnie powinien smakować nasz tort ślubny. Kiedy po kilku miesiącach wróciłam do tego lokalu i powiedziałam, że mam takie marzenie, właściciele byli w szoku. Ale udało się! - wyznała Doda.
W efekcie powstał wspaniały trzypiętrowy sernik z białą czekoladą, który podobno zrobił na gościach weselnych ogromne wrażenie.
Przeczytaj: Doda świętuje drugą rocznicę ślubu. Fanka pyta o związek: W jakim celu było to ukrywane? Artystka odpowiada