Książę William i księżna Kate byli honorowymi gośćmi tegorocznej gali Bafta. Oboje bawili się wyśmienicie, jednak sporym wyzwaniem był dla nich moment podczas przemówienia Brada Pitta. Aktor zażartował sobie bowiem z księcia Harry'ego i Meghan Markle, a dokładnie z ich decyzji o odejściu od rodziny królewskiej i przeprowadzce do USA.
Brad Pitt podczas tegorocznej gali Bafta wygrał w kategorii aktor drugoplanowy za rolę w filmie "Pewnego razu… w Hollywood". Aktor nie pojawił się jednak osobiście, by odebrać statuetkę. Zrobiła to za niego Margot Robbie, która przeczytała też krótkie przemówienie napisane przez aktora. W pewnym momencie gwiazda powiedziała w imieniu Pitta żart, który opisują światowe media.
Nazwie tę nagrodę Harry, ponieważ jest podekscytowany, że będzie mógł ją zabrać do siebie do Ameryki - przeczytała Robbie, a później dodała: - To jego słowa, nie moje.
Jak można się spodziewać kamera szybko pokazała, jak na żart zareagowali książę William i księżna Kate. Okazało się, że oboje, mimo że się śmiali, to wydawali się spięci. Warto też dodać, że Kate zaraz po usłyszeniu żartu od razu spojrzała na męża, by zobaczyć, jak się zachowuje. Trzeba jednak przyznać, że mimo wszystko zachowali klasę. Zobaczcie:
Podczas ceremonii "śmieszkowano" też z innego członka rodziny królewskiej, a mianowicie księcia Andrzeja. przypomnijmy, że syn Elżbiety II wycofał się z obowiązków królewskich w zeszłym roku. Powodem takiego stanu rzeczy był fakt, że był łączony z głośną aferę pedofilską. Rebel Wilson podczas swojej mowy żartobliwie „zapomniała” nazwę lokalu - i tak zamiast Royal Albert Hall powiedziała:
Naprawdę wspaniale jest być tutaj w Royal Andrew ... uh, Royal Harry ... nie, przepraszam, Royal Phil - w tym królewskim... miejscu, w pałacu - wydukała.
Myślicie, że to zabawne?
AG
Księżna Kate Kate tańczy z małym dzieckiem podczas wizyty w Bradford