Meghan Markle i książę Harry opuszczają nie tylko rodzinę królewską, ale i Wielką Brytanię. Jeszcze z tytułami książęcymi wylecieli ponownie do Kanady, gdzie spędzili ostatnie dwa miesiące. Zamierzają tam osiąść przynajmniej chwilowo na stałe, jednak może być to spory wydatek nawet dla księcia (jeszcze) i jego żony.
Meghan Markle i książę Harry mogą mieć problemy finansowe
Meghan Markle i książę Harry planują rozpocząć niezależne od rodziny królewskiej życie. Ma ono być podobno niezależne również finansowo, a nie tylko jeśli chodzi o obowiązki. Jednak na razie nie zapowiada się, żeby Meghan lub Harry dostali "zwykłą" pracę, co oznacza, że nieprędko zaczną sami na siebie zarabiać.
Tymczasem już w pierwszych miesiącach samodzielnego życia czekają ich niebagatelne wydatki. Kupno domu w Kanadzie oznacza wydanie przynajmniej kilkunastu milionów dolarów - byłby to koszt nie tylko samego miejsca do zamieszkania, ale również przeprowadzki. Mają już podobno na oku dom przy plaży, który wystawiono na sprzedaż za około 30 milionów dolarów. Kanadyjscy eksperci od finansów, pytani o decyzję księcia i księżnej, załamują ręce:
Dla nich to może być katastrofa finansowa. Naprawdę nie mogli znaleźć jakiegoś miłego, niewielkiego domu za 15 milionów? - mówi Elizabeth Windisch, doradczyni finansowa, spytana przez serwis MarketWatch.com o swoją opinię na temat przyszłych wydatków pary.
Dodatkowym problemem jest fakt, że w Kanadzie za wszystko będą musieli płacić - i to niemało, podatki w tym kraju należą bowiem do dość wysokich. To może być dla nich szok - zwłaszcza dla księcia Harry'ego, który do tej pory poznawał prawdziwe życie tylko od strony teoretycznej. Również Meghan, która już zasmakowała zupełnie innego stylu, może mieć problem z dostosowaniem się do "normalnych" realiów.
