Janusz Dzięcioł - pierwszy zwycięzca polskiej edycji "Big Brothera" - zmarł w wypadku samochodowym na przejeździe kolejowym pod Grudziądzem.
Do wypadku doszło w piątek w godzinach porannych. Na przejeździe bez szlabanów w Białym Borze pod Grudziądzem doszło do wypadku - samochód zderzył się z pociągiem. Niestety, wypadek był śmiertelny, zaś nieoficjalne informacje, do których dotarła "Gazeta Pomorska" są takie, że ofiarą został kierowca samochodu - Janusz Dzięcioł.
Skontaktowaliśmy się z rzecznikiem policji w Grudziądzu Maciejem Szarzyńskim, który potwierdził nam, że w wypadku zginął 66-letni mieszkaniec powiatu grudziądzkiego, który wjechał na niestrzeżony przejazd i zderzył się z nadjeżdżającym pociągiem. Informację, że chodzi o Janusza Dzięcioła, potwierdziła z Interią rzeczniczka Prokuratury Rejonowej w Grudziądzu Agnieszka Reniecka.
Janusz Dzięcioł był pierwszym zwycięzcą programu "Big Brother", posłem na Sejm VI i VII kadencji, szefem straży miejskiej w Świeciu nad Wisłą. 11 grudnia skończyłby 66 lat.
Na trasie kolejowej Grudziądz - Toruń wstrzymano tymczasowo kursowanie pociągów.
Janusz Dzięcioł został pierwszym zwycięzcą programu "Big Brother" w Polsce. Kiedy wchodził do programu, był najstarszym uczestnikiem. Zdobył jednak sympatię widzów i wygrał, zostając gwiazdą mediów.
Kilka razy startował w wyborach do parlamentu. Udało mu się dwa razy - w Sejmie VI i VII kadencji. Nie dał się zapamiętać z żadnego wystąpienia, był niemalże tak samo neutralny i sympatyczny, jak w programie. Po dwóch kadencjach zakończył swoją przygodę z "wielką" polityką. Próbował swoich sił w lokalnych wyborach na fotel prezydenta Grudziądza, jednak bezskutecznie.
W ostatnich latach poświęcił się pracy w pomocy społecznej w Świeciu.