W ostatnich latach Doda zdecydowanie złagodniała. Mniej krytykuje, a jeśli już to robi, to tylko wtedy, kiedy zostanie o to poproszona. Ponadto wyszła za mąż za osobę niezwykle wierzącą. Razem z mężem chodzi co niedzielę do kościoła, przez co wiara w Boga nie jest jej obojętna. Nie dziwi więc jej mocny komentarz pod adresem byłego ukochanego, Nergala.
Nergal nie raz dobitnie pokazał już, gdzie ma chrześcijańskie wartości i przekonania wielu fanów. Od lat krytycznie wypowiada się na temat Biblii, ale to, co zrobił we wrześniu przeszło ludzkie pojęcie. Pochwalił się na Facebook'u zdjęciem, na którym widać jego nogę depczącą wizerunek Matki Boskiej.
Wszystkim zajęła się nawet prokuratura, która początkowo umorzyła sprawę.
Po dokonanej analizie postanowienia prokuratury rejonowej o odmowie wszczęcia śledztwa wobec lidera zespołu "Behemoth" w związku z jego wpisem na portalu społecznościowym, nakazano podjąć to postępowanie - poinformowała w piątek Prokuratura Regionalna w Warszawie.
Swoje trzy gorsze dodała również Doda, która zamieściła na instagramowej relacji taki oto wpis.
Niektórzy nie doceniają drugiej szansy, dopóki jej ponownie nie stracą. Tym razem jednak mało kto przejmie, a życie bywa bardzo przewrotne i lubi poskakać po głowie.
Doda screen Instagram / @dodaqueen
Oczywiście słowa na temat drugiej szansy dotyczyły tego, że kilka lat temu Nergal pokonał chorobę (białaczkę) i otrzymał niejako nowe życie. Powinien je pielęgnować i szanować drugiego człowieka oraz jego przekonania i wartości.
CW