Występ Barbary Kurdej-Szatan w "Tańcu z Gwiazdami" zapewnił jej jeszcze większą sławę niż miała do tej pory. Pojawiło się wiele ofert nowej pracy. Aktorka przyjęła jedną z nich i postanowiła rozpocząć współpracę z marką, zajmującą się produkcją szamponów i odżywek do włosów, którą jeszcze do niedawna reklamowali Anna i Robert Lewandowscy. Szybko okazało się, że produkty są testowane na zwierzętach, co nie umknęło fanom. Gwiazda postanowiła się wytłumaczyć.
Kurdej-Szatan tłumaczy się z reklamy produktów testowanych na zwierzętach
Liczne komentarze i krytyczne uwagi ze strony fanów, a przede wszystkim obrońców zwierząt zmobilizowały aktorkę, do zabrania głosu. Na Instagramie opublikowała długie oświadczenie.
Wiecie przecież, że zawsze angażuję się we wszelkie projekty promujące dbanie o nasze środowisko, sprzątanie ziemi, recykling, zdrowe odżywianie, aktywność fizyczną. Kocham zwierzęta! Nie dam zrobić im krzywdy. Przed podpisaniem umowy reklamowej jednym z moich warunków było, aby marka nie testowała na zwierzętach. Takie zapewnienie otrzymałam - zaczęła.
W dalszej części aktorka postanowiła obronić markę i wyjaśniła, że wiele rzeczy, jakie dzieją się w Chinach, są niezależne od niej.
Producenci H&S nie testują na zwierzętach. Od lat opracowują i wdrażają nowe, alternatywne technologie badań. Dotyczy to także właśnie rynku chińskiego. Jednak w Chinach, z powodu regulacji prawnych, Chińczycy sami na własną rękę wykonują testy i to odbywa się bez udziału producenta H&S! Oczywiście, można by rzec - to niech H&S nie sprzedaje Chinom! Jednak H&S to marka światowa, istniejąca od wielu wielu lat i podejrzewam, że wycofać się nagle z całych Chin nie jest takie łatwe.
Tak, czy inaczej niesmak pozostał. Warto dodać, że to co napisała aktorka jest prawdą. Chińskie prawo zezwala na testy kosmetyków na zwierzętach, jednak każda marka, która w Europie tego nie robi, sprzedając produkty w Chinach, przyczynia się do tego jakże okrutnego traktowania niewinnych zwierząt. Ponadto H&S nie ma na oficjalnej liście Peta, na której znajdują się marki unikające tego zabiegu. Także takie tłumaczenie nie do końca nas przekonuje.
A wy co o tym myślicie?
CW