Po ostatnim Marszu Równości w Warszawie Julia Wieniawa po raz pierwszy publicznie okazała swoje wsparcie dla mniejszości seksualnych w Polsce. Jej postawa spotkała się z mieszanymi reakcjami obserwatorów. Jedni byli zachwyceniu, a drudzy zgorszeni. Młoda aktorka nie zniechęciła się jednak i dalej broni swoich ideałów.
Sobotni Marsz Równości w Białymstoku odbił się echem nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Polska nie należy do najbardziej tolerancyjnych krajów, ale chyba nikt nie spodziewał się tak brutalnych scen w środku Europy. Sytuację na Podlasiu skomentowało wiele gwiazd i celebrytów, w tym Wieniawa. 21-latka nie przebierała w słowach.
Jak można szerzyć zło zasłaniając się wiarą? - pyta gwiazda.
Tym razem Julka nie wrzucała postów nawołujących do tolerancji. Ograniczyła się jedynie do relacji na InstaStories. W komentarzach pod jej kolejnymi zdjęciami i tak pojawiła się krytyka za wspieranie środowisk LGBT+. Nie zdecydowała się jednak na wejście w dyskusję.
Dobrze zareagowała?
MŁ