Meghan Markle w 1999 roku ukończyła katolicką szkołę średnią dla dziewcząt w Los Angeles. 5 maja odbyło się spotkanie absolwentek liceum. Jak się okazuje, księżna Sussex miała wziąć w nim udział. Jednak w związku z zaawansowaną ciążą odwołała swój przylot. Do szkoły wysłała list, w którym przeprosiła wszystkich za swoją nieobecność.
Zlot absolwentów odbył się dokładnie dzień przed porodem Meghan. Sprawę opisało "Daily Mail", które dotarło do koleżanek księżnej, z którymi uczęszczała do szkoły. Jedna z nich udostępniła zdjęcie koperty z logo rodziny królewskiej, w której znajdował się list z przeprosinami Markle.
Wszyscy byli zawiedzeni, że nie zdołali spotkać się z księżną przed jej porodem - powiedziała w rozmowie z dziennikiem jedna ze znajomych Meghan.
Dodała też, że wszystkie absolwentki były wzruszone, kiedy otrzymały list od swojej dawnej koleżanki.
Byłyśmy bardzo podekscytowane, kiedy otrzymałyśmy ten list. Meghan została zapamiętana jako niezwykle troskliwa osoba, która zawsze zwracała na siebie uwagę.
"Daily Mail" udało się też porozmawiać również z nauczycielką Meghan. Maria Pollia, która uczyła ją teologii, przyznała, że Markle była wybitną uczennicą.
Była niezwykłą osobą, która zawsze entuzjastycznie podchodziła do materiału. Zazwyczaj była o krok dalej przed innymi osobami - powiedziała.
Meghan Markle uczęszczała do gimnazjum i liceum w Immaculate Heart w Los Feliz. Nauka w placówce kosztuje obecnie prawie 17 tys. dol rocznie. Jej absolwentkami są m.in. Tyra Banks i córka Walta Disneya - Diane.
AD